Dzień po wczorajszej decyzji RPP, która zgodnie z oczekiwaniami obniżyła stopy procentowe o 25 pb., złoty jest wciąż pod presją. Dziś nasza waluta traci zdecydowanie na wartości względem euro, funta oraz franka. Jedynie wzrost na głównej parze walutowej EURUSD chroni złotego przed silną wyprzedażą wobec dolara.

W czwartek notowania pary EURPLN znalazły się na najwyżej od roku, testując poziom 4,32. Z kolei kurs CHFPLN dotarł do poziomu 3,50, który był ostatnio obserwowany we wrześniu 2012 roku. Natomiast funt w relacji do złotego osiągnął najwyższy poziom od stycznia 2013. Dziś nie poznaliśmy żadnych kluczowych danych dotyczących polskiej gospodarki.

Z tego też względu aktualne trendy nie zostały zachwiane i inwestorzy nadal mogą kierować się bieżącymi tendencjami, które są dla złotego niekorzystne. Na osłabienie polskiej waluty wpływa również odwrót od polskiego rynku obligacji. Rentowności 10-latek sięgnęły podczas dzisiejszej sesji poziomu 3,79 proc. Z kolei z rynku globalnego poznaliśmy decyzję Europejskiego Banku Centralnego, który pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie.

Sama decyzja nie miała jeszcze wpływu na eurodolara, ale konferencja prasowa Mario Draghiego już tak. Prezes EBC zaznaczył, że ostatnie dane pokazują pewną poprawę sytuacji w gospodarce i wciąż należy oczekiwać stopniowego odbicia w drugiej połowie roku. Jednak, jak zawsze, największe emocje na rynku wywołały pytania odnośnie stopy depozytowej i możliwości jej obniżenia poniżej 0 proc.

Mario Draghi zakomunikował, że EBC jest nadal technicznie gotowe, aby taką stopę wprowadzić, ale obecnie nie ma ku temu żadnych powodów. Dzięki tym słowom został zdjęty duży ciężar ze wspólnej waluty i mogła ona zdecydowanie zyskać na wartości względem dolara. Kurs EURUSD zaczął systematycznie zwyżkować i obecnie znajduje się w okolicach 1,3200, co jest najwyższym poziomem od początku maja.

We wczorajszym komentarzu wspominaliśmy, że z technicznego punktu widzenia para EURPLN przetestowała z drugiej strony ostatnie miejsce oporu, które obecnie stanowi silne wsparcie. Mowa tutaj o strefie 4,21-4,22. Wybronienie wsparcia może oznaczać powrót kursu ponownie w okolice 4,30. Tak też się stało, a notowania nawet przekroczyły ten poziom, rosnąc do 4,3261. Kolejna potencjalna bariera dla wzrostów wypada w rejonie 4,35. Natomiast para CHFPLN znajduje się w okolicach ostatniej strefy, która może powstrzymać zwyżkę. Mowa tutaj o okolicach 3,50, gdzie oprócz okrągłego poziomu znajdują się szczyty z września 2012 roku. Jeśli złoty ma przestać osłabiać się względem franka, to jest to ostatnia szansa na taki scenariusz.

W piątek wydarzeniem dnia będzie publikacja danych z amerykańskiego rynku pracy. O godzinie 14:30 poznamy stopę bezrobocia w USA oraz ilość nowopowstałych miejsc pracy w sektorze pozarolniczym. Powyższe dane z pewnością będą pilnie obserwowane przez inwestorów i doprowadzą do większej zmienności na rynku. W czwartek o godzinie 17:00 euro kosztowało 4,30 złotego, dolar 3,26, frank 3,49, a funt 5,06 złotego.

Daniel Kostecki