Jednym z pierwszych istotnych piątkowych wydarzeń było opublikowanie danych dotyczących rynku pracy w Unii Europejskiej. Eurostat podał, że stopa bezrobocia w strefie euro w kwietniu wyniosła 12,2% i jest to najwyższy poziom w historii. Wśród 27 krajów wspólnoty jest nieco lepiej, gdzie wskaźnik ten osiągnął 11%. Liczba zarejestrowanych bezrobotnych w Polsce, liczona według metodologii stosowanej przez UE, wyniosła z kolei 10,8%.

Europejski Urząd Statystyczny opublikował także dane dotyczące cen konsumpcyjnych w strefie euro. Zgodnie z przewidywaniami analityków wzrosły one z 1,2% do 1,4%. Pozytywne informacje opublikowano w Kanadzie, gdzie PKB w I kw. wyniósł 0,6% i był to najlepszy wynik od półtora roku. Z kolei wartość wskaźnika w marcu, liczona rdr, wyniosła 0,2% przy prognozach na poziomie 0,1%. Za sąsiadami nie podążyły Stany Zjednoczone. Wartość wydatków konsumpcyjnych była niższa niż przewidywano i wyniosła 0,0% (0,1% wg prognoz), a wydatki osobiste zmalały o 0,2% (wzrost o 0,1% wg prognoz).

Ekonomiści czekali na wystąpienie Bena Bernanke na Uniwersytecie Princeton. Nie usłyszeli jednak żadnych istotnych informacji na temat aktualnej sytuacji rynkowej i planach Fed. Jedyną istotną wiadomością była sugestia, że wraz z końcem obecnej kadencji, nastąpi zmiana szefa Rezerwy Federalnej, co nie jest zaskoczeniem dla rynku. Poniedziałek rozpoczął się od publikacji wskaźnika HSBC PMI dla chińskiego przemysłu. Analitycy szacowali go na 49,60, ale był on jeszcze słabszy i wyniósł 49,20. Na dane zareagowała japońska giełda i Nikkei 225 zanotował słaby początek tygodnia z ponad 3% stratami. Analitycy oczekiwać będą informacji dotyczących wskaźników PMI, m.in. w Szwajcarii, Włoszech, Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Unii Europejskiej, a serię publikacji zakończą Stany Zjednoczone.

dr Maciej Jędrzejak