Po dynamicznym wzroście do pod 1,30 eurodolar równie szybko powrócił poniżej 1,29. Przed rozpoczęciem sesji europejskiej kurs EUR/USD znajduje się na 1,2830. Od rana osłabia się polska waluta. Kurs EUR/PLN wzrasta do 4,1950, a USD/PLN do 3,27. Dziś największą uwagę powinny przykuć publikacje wstępnych wartości indeksów PMI dla gospodarek strefy euro za maj (08:58 – 09:58). Ponadto z USA poznamy tygodniową liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (14:30), PMI do przemysłu za maj (14:58) oraz sprzedaż nowych domów w kwietniu (16:00).

Szef Rezerwy Federalnej zapewnił uczestnikom rynku prawdziwą huśtawkę nastrojów. Pierwsze słowa Bena Bernanke wypowiedziane w trakcie zeznania na temat polityki monetarnej przed Kongresem, potwierdzały sugestie członków Fed z wcześniejszych dni, o tym, że program skupu aktywów nie zostanie szybko zakończony. Bernanke stwierdził m. in., że przedwczesne zakończenie zagraża ożywieniu w gospodarce. Szef Fed zmienił jednak ton w trakcie odpowiedzi na pytania, mówiąc m. in., że jeżeli uzasadnią to napływające dane decyzja o ograniczeniu skupu aktywów może zostać podjęta już na najbliższych posiedzeniach. Niespełna cztery godziny później protokół z ostatniego posiedzenia FOMC faktycznie wskazał, że Fed jest coraz bliżej wyjścia z QE3.

Większość decydentów zauważyła poprawę sytuacji na rynku pracy, jednak zgodzono się, że do zmniejszenia luzowania wymagane są kolejne dane. Natomiast kilku członków opowiedziało się za jego ograniczeniem już na czerwcowym posiedzeniu. Jak wielokrotnie pisaliśmy uważamy, ze rosnące spekulacje o zmniejszeniu lub wcześniejszym zakończenia programu skupu aktywów umacniać będzie amerykańską walutę. Dodatkowo do spadków eurodolara przyczynić się mogą spekulacje o ujemnej stopie depozytowej w Eurolandzie.

Strefa euro: Indeksy PMI w centrum uwagi

Od godziny 8:58 zaczną pojawiać się publikacje wstępnych wartości indeksów PMI dla usług i przemysłu za maj. Ostatnie miesiące nie pokazały symptomów oczekiwanego przez ECB ożywienia w gospodarce. Co więcej w ostatnich tygodniach słabo wypadały nawet dane z Niemiec, czyli największej gospodarki Eurolandu, która stanowiła koło zamachowe koniunktury w całej strefie euro. Konsensusy prognoz odnośnie indeksów dla usług i przemysłu w całej strefie euro zakładają wzrost o odpowiednio 0,2 oraz 0,3 pkt. (do 47,2 i 47 pkt.). Jeżeli dane rozczarują, ponownie odżyją spekulacje o wprowadzeniu ujemnej stopy depozytowej przez ECB, co powinno przełożyć się na osłabienie wspólnej waluty.

Szymon Zajkowski