Koniec ubiegłego tygodnia na rynkach towarowych upłynął bez niespodzianek. Ceny większości towarów zanotowały niewielkie zmiany. Surowce energetyczne zostały delikatnie przecenione, podczas gdy metale szlachetne w piątek nieznacznie drożały (chociaż nadal skala wzrostów była niewielka).

W centrum uwagi:
• Topnieją chińskie zapasy miedzi
• Odpływ kapitału ze „złotych” funduszy ETF

Topnieją chińskie zapasy miedzi

Niespokojnie było w piątek przede wszystkim na rynku miedzi. Notowania nowojorskich kontraktów na ten metal zostały przecenione o ponad 1,5%, kontynuując tym samym dynamiczny ruch w dół rozpoczęty ponad tydzień temu.

Co więcej, cena tego metalu dzisiaj rano nadal kieruje się na południe. W Nowym Jorku cena miedzi znajduje się obecnie w okolicach 3,10 USD za funt, natomiast w Londynie poniedziałek przyniósł ponowny spadek notowań miedzi poniżej 7000 USD za tonę. O niemal jeden procent spadła także cena miedzi w Szanghaju, schodząc na chwilę nawet poniżej 50000 juanów.

Na rynku miedzi nadal dominują więc pesymistyczne nastroje. Niemniej jednak, gwałtowna przecena sprawiła, że również ożywił się popyt na ten metal. Chińscy importerzy miedzi znacząco zwiększyli zakupy tego metalu, przyczyniając się do zmniejszenia zapasów miedzi w Państwie Środka. W porównaniu ze styczniem tego roku, poziom zapasów miedzi w Szanghaju zmniejszył się o około 40%.

Chińscy importerzy miedzi, którzy wykorzystują surowiec w produkcji miedzianych przedmiotów lub półproduktów, utrzymywali do niedawna niski poziom zapasów. Obecne niskie ceny metalu są dla nich okazją do uzupełnienia posiadanych przez siebie zasobów surowca. Co więcej, część z nich zapowiada, że chętnie kupią oni więcej miedzi po cenie spot, jeśli tylko wzrośnie ich koszyk zamówień.

Możliwe, że w najbliższym czasie na rynku miedzi będziemy mieli do czynienia z konsolidacją cenową, ewentualnie poprzedzoną jeszcze kolejnym osunięciem się notowań miedzi w dół. Chociaż nastroje pozostają negatywne, to ostatni dynamiczny spadek cen wywołał wspomniane zainteresowanie kupnem tego surowca przez wiele podmiotów. Dodatkowo, fundusze inwestycyjne zmniejszyły w ostatnich dniach swoje krótkie pozycje na rynku miedzi, również oczekując wyhamowania spadków. Obecnie jako bariera dla podaży działa poziom 3,10 USD za funt miedzi. Niemniej jednak, ważniejszym poziomem wsparcia jest poziom 3 USD za funt i można spodziewać się, że dopiero on będzie dla sprzedających silniejszą barierą.

Odpływ kapitału ze „złotych” funduszy ETF

Tymczasem na rynku złota nastoje się nieco poprawiły, a dzisiaj rano cena tego surowca kontynuuje delikatną zwyżkę. Obecnie notowania złota przekroczyły poziom 1400 USD za uncję i kierują się w stronę technicznego oporu w rejonie 1433-1434 USD za uncję.

Część inwestorów uznała, że po gwałtownym spadku obecny poziom cen jest atrakcyjny i przyniesie odbicie w górę. Jednak odbicie to traktowane jest póki co jedynie jako krótkoterminowa techniczna korekta. Spora część inwestorów wycofała swój kapitał z rynku żółtego kruszcu ze względu na niepewną sytuację na tym rynku i liczne spekulacje dotyczące możliwości dalszych przecen.

Ucieczka kapitału dotyczyła w dużej mierze funduszy typu ETF opartych o cenę złota. Największy fundusz tego typu – SPDR Gold Trust – zanotował trzeci największy tygodniowy odpływ aktywów w historii (w tygodniu zakończonym 17 kwietnia) – wyniósł on aż 2,18 mld USD. Obecnie aktywa funduszu SPDR Gold Trust znajdują się na poziomie najmniejszym od 3 lat. Największy odpływ kapitału w opartym o złoto funduszu SPDR miał miejsce niemal 4 lata temu, w tygodniu zakończonym 29 lipca 2009 r., kiedy to z funduszu wycofane zostały aktywa o wartości 2,8 mld USD.

Z kolei fundusz iShares Gold Trust, znacznie mniejszy od SPDR fundusz ETF oparty o złoto, zanotował w tygodniu do 17 kwietnia największy odpływ kapitału w swojej historii. Z funduszu wycofane zostały aktywa o wartości 435 mln USD.

Dorota Sierakowska