Piątkowa sesja na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie przyniosła próbę uspokojenia po trzech dniach konsekwentnej przeceny, której efektem jest tygodniowy spadek WIG20 o 5 procent. Z punktu widzenia bliskiej historii rynku tak dynamiczny spadek indeksu na ma sobie równego na przestrzeni wielu miesięcy.

Jednak dzisiejszy wzrost WIG20 o 0,4 procent i zwyżka akcji KGHM o 1,8 procent wskazują, iż na rynku pojawia się już kapitał szukający okazji na dynamicznej przecenie. W efekcie w nowy tydzień rynek wchodzi z oczekiwaniem, iż pogłębione minima roku sprowokują graczy do grę pod korektę.

Oczekiwanie na korektę wzmacniają analogie historyczne. Spadki zakończonego tygodnia są bliźniaczo podobne do maja zeszłego roku, kiedy radykalne zwątpienie w siłę rynku po tygodniach przeceny pchnęło WIG20 do spadku o 5,4 procent. Właściwie chwilę później indeks odbił na północ i w imponującym trendzie wzrostowym pomaszerował z rejonu 2000 punktów w rejon 2600 pkt. Ten przykład pokazuje, iż tygodnie takie, jak miniony, które przynoszą powszechne zwątpienie w przyszłość rynku szybko potrafią zmienić się w dynamiczne odejście na północ i zaprzeczyć fatalistycznym nastrojom graczy.

Do spokojnego potraktowania przeceny minionego tygodnia zachęca również fakt, iż spadek indeksu od początku roku wyniósł około 11 procent, gdy fala wzrostową, którą koryguje odpowiada za przeszło 30-procentowe wzmocnienie WIG20.

Inaczej rzecz ujmując obserwowana przecena nosi znamiona korekty, która jest niepokojąca dla graczy goniących za rynkiem w końcówce poprzedniego roku, ale nie dla oczekujących na spadki. Z punktu widzenia inwestorów zdolnych do kupowania słabości rynku przecena jest okazją do zakupów zgodnych z cyklem koniunkturalnym, który wskazuje, iż kolejne kilkanaście miesięcy będą okresem poprawy otoczenia biznesowego i wzrostów cen akcji.

Adam Stańczak