Fatalne dane z amerykańskiego rynku pracy - tym samym program QE3 jest niezagrożony. Kurs EUR/USD znalazł się na dawno niewidzianych poziomach, w okolicach 1,30. Tydzień pod znakiem decyzji RPP, ale zmiana stóp procentowych raczej niemożliwa.

Najważniejszym wydarzeniem minionego tygodnia była decyzja EBC co do wysokości stóp procentowych. Zaskoczenia nie było i pozostawiono stopy na niezmienionym poziomie. Jednakże wypowiedź Mario Draghiego wzbudziła wiele wątpliwości wśród inwestorów. Szczególnie fragment w odniesieniu do inflacji sugeruje, że obniżka stóp procentowych na następnym posiedzeniu wydaje się bardzo prawdopodobna. Draghi zaznaczył, że wciąż utrzymuje się ryzyko pogorszenia perspektyw gospodarki dla strefy euro, a tym samym dał argument do luzowania polityki w kolejnych miesiącach.

Niemniej istotnym wydarzeniem mijającego tygodnia z punktu widzenia rynków, była piątkowa seria danych z amerykańskiego rynku pracy. Dane te bardzo rozczarowały, bo były znacznie gorsze niż przewidywali analitycy. Według piątkowej publikacji w marcu przybyło 88 tys. miejsc pracy w sektorze pozarolniczym (oczekiwano 200 tys.), spadła co prawda stopa bezrobocia z 7,7% do 7,6%, ale inwestorów to nie przekonało i zaczęli wycofywać się z pozycji na dolarze skutkiem czego był wzrost na parze EUR/USD, a w konsekwencji umocnienie się złotego do dolara. Jednakże spadki na USD/PLN należy traktować jako krótkookresową realizację zysków. Umocnienie złotego wydaje się być przejściowe.

Słabe dane z amerykańskiej oznaczają, że nie można być pewnym co do trwałości ożywienia gospodarczego w USA. Z rynkowego punktu widzenia oznacza to mniej więcej tyle, że Rezerwa Federalna najprawdopodobniej nie wycofa się z trzeciej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3) w najbliższym czasie. Konsensus zakłada, że FED zakończy program QE3 na przełomie tego i przyszłego roku. Jest jeden warunek: ożywienie gospodarcze musi postępować, a nie jest to wcale takie pewne o czym świadczą choćby piątkowe dane z rynku pracy. Dotychczas prezentowane dane wskazywały na coraz lepsze perspektywy amerykańskiej gospodarki, jednakże ten trend może się załamać podobnie jak miało to miejsce w Europie. Trudno się jednak spodziewać by była to trwała tendencja, kolejne ukazywane dane powinny to potwierdzić w końcu program QE3 wciąż działa.

W środę czeka nas decyzja RPP w sprawie stóp procentowych. Prawie wszyscy ekonomiści uważają, że poziom 3,25% nie zostanie zmieniony. Marcowa obniżka o 50pb zamknęła cykl obniżek, jednak opublikowany słaby odczyt indeksu PMI (spadek do poziomu 48pkt. w marcu, jest to najniższy poziom od sierpnia 2012 roku), a dodatkowo słabe dane z europejskich gospodarek mogą spowodować, że temat obniżek odżyje. Niemal pewne jest, że teraz Rada nie wykona żadnych ruchów, ale komunikat po posiedzeniu może odpowiedzieć jakie decyzje podejmie w przyszłości. Moim zdaniem inflacja będzie dalej spadać i Rada w ślad za EBC do końca roku zdecyduje się na obniżkę, sprowadzając stopę do poziomu 3,00%. Dalsze luzowanie polityki będzie miało negatywny wpływ na notowania złotego.

W dzisiejszym kalendarzu poza wskaźnikiem produkcji przemysłowej w Niemczech (oczekiwane są nieznacznie lepsze odczyty) i Indeksem Sentix dla Strefy Euro nie ma istotnych danych makroekonomicznych.

Krzysztof Pawlak, InternetowyKantor.pl