Po piątkowym umocnieniu, dziś od rana euro lekko osłabia się. Kurs EUR/USD zniżkuje do 1,2970. Notowania polskiej waluty pozostają względnie stabilne. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,1570, a USD/PLN na 3,2040. Uważamy, ze w tym tygodniu kurs EUR/USD powróci pod 1,29, a EUR/PLN i USD/PLN wzrosną odpowiednio do 4,20 i 3,22. Dziś największą uwagę powinien przykuć indeks Sentix (10:30) oraz produkcja przemysłowa z Niemiec za luty (12:00).

Od rana dolar amerykański nieznacznie umacnia się wobec wszystkich oprócz dolara kanadyjskiego walut z grona G-10. Mimo sporego spadku prawdopodobieństwa wcześniejszego zakończenia QE3 przez Fed (po piątkowym raporcie z rynku pracy) oraz odnotowaniu znacznie wyższej od prognoz nadwyżki w rachunku bieżącym Japonii (637,4 mld jenów), od rana ponad 1 proc. osłabia się japońska waluta. Kurs USD/JPY znajduje się na 98,60. Na rynku długu oraz akcji tydzień rozpoczął się od umiarkowanie dobrych nastojów. Zawężają się spready rentowności między obligacjami peryferyjnych krajów strefy euro a niemieckimi bundami, zwyżkują również kontrakty na główne indeksy europejskich giełd. W tym tygodniu najważniejszymi wydarzeniami będą: publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC (środa) i dynamiki sprzedaży detalicznej z USA (piątek). W środę również RPP podejmie decyzję ws. stóp procentowych – rynek oraz nasza prognoza zakłada pozostawienie stóp bez zmian (główna 3,25 proc.).

Strefa euro: Dane bez wpływu na rynek

Indeks Sentix, obrazujący ocenę bieżącej sytuacji w gospodarce oraz oczekiwania inwestorów ze strefy euro, USA i Japonii często stanowi dobry predykator przed indeksem ZEW. Konsensus odnośnie dzisiejszego odczytu zakłada spadek z -10,6 do -13,1 pkt., głównie z powodu ostatnich negatywnych doniesień z Eurolandu (m. in. kłopoty Cypru i pat polityczny we Włoszech). Pozytywnie natomiast może zaskoczyć odczyt dynamiki produkcji przemysłowej Niemiec za luty. W miesiącu tym znacznie wzrosły bowiem zamówienia w przemyśle. Dzisiejsze dane, drugorzędne (Sentix) oraz historyczne (produkcja z Niemiec) nie powinny wywołać silnej reakcji na rynku walutowym.

Szymon Zajkowski