Z jednej strony słabe dane z Niemiec i USA wprowadziły silny niepokój na rynkach, z drugiej bardzo dojrzała reakcja Cypryjczyków mocno uspokoiła sytuację. To był bardzo ciekawy dzień przed uspokojeniem, które najprawdopodobniej będzie towarzyszyć przerwie świątecznej.

Wczoraj o godzinie 11:00 otwarto banki na Cyprze. Zgodnie z oczekiwaniami ustawiły się przed nimi duże kolejki, jednakże wbrew obawom nie doszło do zamieszek. Co ciekawe mimo, że banki nie działały od 12 dni obyło się bez paniki. Cypryjczycy byli dobrze poinformowani o limitach wypłat, a nie rzadko nawet wpłacali pieniądze by opłacić rachunki przelewami. Przez najbliższe 4 dni mają obowiązywać jeszcze limity wypłat, jednakże gdyby sytuacja miała tego wymagać czas ten może zostać wydłużony.

Rynki zostały dodatkowo uspokojone komunikatem z MFW, którego rzecznik oświadczył, że program przymusowej wymiany części depozytów (mówi się w przypadku Cypru nawet o 40%) na akcje banków jest wydarzeniem, które nie będzie stosowane w innych państwach.

Wczorajszy dzień na rynkach rozpoczął się od słabszych danych z niemieckiej gospodarki. Rynki spodziewały się gorszego wyniku sprzedaży detalicznej niż ten z zeszłego roku, jednakże ujemny poziom wywołał zdziwienie. Również bezrobocia u naszego zachodniego sąsiada okazało się delikatnie wyższe od oczekiwań. Z punktu widzenia Polski poziom 5,4% nie wygląda źle, jednakże w Niemczech nie budzi entuzjazmu.

Po południu dla równowagi pojawiły się gorsze dane z USA. Wzrost PKB w ujęciu rocznym spadł z 2,6% do 1,7% a liczba nowozarejsetrowanych bezrobotnych utrzymała się na poziomie 5,4% kiedy to spodziewano się spadku do 5,3%.

Efektem tych danych było poranne osłabiania się złotówki względem głównych walut. Trend ten odwrócił się kiedy to okazało się, że otwarcie banków na Cyprze przebiega bardzo sprawnie i od tego czasu złoty umacniał się. Nie zmienia to faktu, ze rynki cały czas pamiętają o nierozwiązanej sytuacji politycznej we Włoszech i temat ten prawdopodobnie powróci po świętach.

Można się dzisiaj spodziewać znacznie spokojniejszego dnia na rynkach, gdyż w wiekszości państw to Wielki Piątek a nie Poniedziałek Wielkanocny jest dniem wolnym od pracy. Również dane makroekonomiczne nie powinny jakoś szczególnie animować aktywności na rynkach. Dopiero Poniedziałek Wielkanocny pojawią się pierwsze ważne dane czyli amerykański indeks ISM dla przemysłu.

Maciej Przygórzewski - Dealer walutowy w Internetowykantor.pl