Znane nazwiska, wielkie kwoty i rekordy aukcyjne. W tym kontekście najczęściej słyszymy o sztuce dawnej. Przykładem może być ostatnia sprzedaż obrazu Matejki za 1 mln złotych. Czy na dziełach starych mistrzów można zarobić?

Sztuka dawna (powstała przed 1945 r.) ma stałe grono miłośników i kolekcjonerów. W kontekście inwestowania takie obiekty posiadają ten walor, że zdobyły już uznanie w świecie kolekcjonerów. Pozycja autorów jest pewna, a wartość ich dzieł z czasem powoli rośnie. Z tego też powodu od wielu lat sztuka dawna uważana jest pod względem inwestycyjnym za najbardziej stabilną. Nic dziwnego, że zarówno w Polsce, jak i na Zachodzie, w domach aukcyjnych przeważająca część sprzedaży dotyczy tego segmentu.

Polscy klasycy

Nadal polski rekord aukcyjny należy do XIX–wiecznego malarza, Henryka Siemiradzkiego. Najdroższym polskim dziełem w historii jest jego „Taniec wśród mieczów”, który w 2011 r. został wylicytowany w Nowym Jorku za ponad 2 mln dolarów. Oprócz Siemiradzkiego, rodzimi kolekcjonerzy w swoich poszukiwaniach skupiają się na dokonaniach Stanisława Wyspiańskiego, Jana Matejki, Jacka Malczewskiego, Aleksandra Gierymskiego, Alfreda Wierusza–Kowalskiego oraz Józefa Chełmońskiego. Od lat ceny ich dzieł na krajowych aukcjach przekraczają kwotę miliona złotych.

Na obiekt wyjątkowy zawsze znajdzie się nabywca, niezależnie od ogólnej sytuacji gospodarczej. „Polonia” Malczewskiego została sprzedana za 1,6 mln złotych (2000), „Próba czwórki” Józefa Chełmońskiego za 1,58 mln złotych (2012); 11 lat wcześniej olej ten uzyskał cenę 1,2 mln złotych. Także rosną ceny za twórczość Jacka Malczewskiego, np. obraz „Autoportret” w 2002 r. uzyskał cenę 140 tys. zł, a w 2009 r. już 430 tys. złotych.

Coraz bardziej doceniane są przez kolekcjonerów również prace na papierze - w 2010 roku „Fryz dekoracyjny…” Stanisława Wyspiańskiego został sprzedany za 92 tys. złotych. Rok później padła rekordowa kwota - 1,15 mln zł, przy cenie wywoławczej 430 tys. złotych, na jego pastel „Portret Lizy Pareńskiej”, natomiast trzy pastele „Portrety rodziny Sternbachów”, również jego autorstwa, zostały w 2012 r. sprzedane za 1,85 mln złotych.

Światowe gwiazdy

Także na światowych rynkach, w najbardziej znanych domach aukcyjnych: Christie's, Sotheby's, Phillips de Purry & Co. rekordowe sumy osiąga sztuka dawna. Oczywiście kwoty są wielokrotnie wyższe. Na przykład „Portret Adele Bloch-Bauer” Gustava Klimta został wylicytowany w 2006 r. za 135 mln dolarów; „Krzyk”, pastel z 1895 r. Edvarda Muncha na aukcji w Sotheby’s zmienił właściciela za prawie 120 mln dolarów (2012). Najdroższym obrazem jest olej Paula Cezanne’a „Grający w karty”, który kupiła rodzina królewska Kataru za 250 mln dolarów (2011). To rekordziści, ale nie brakuje na świecie dzieł w bardziej przystępnych cenach. Według danych portalu ArtPrice aż 75 proc. prac sprzedawanych na aukcjach nie przekracza swą ceną 5 tys. dolarów.

Inwestycje pod okiem eksperta

Oczywiście lokowanie kapitału w ten sposób wymaga sporej wiedzy i doświadczenia. Nie jesteśmy jednak skazani w tym zakresie tylko na swoje siły. Zawsze możemy skorzystać z pomocy eksperta. – Po zbadaniu preferencji klienta, oferujemy mu pomoc w wyborze i pozyskaniu konkretnych dzieł. Dzięki współpracy z jednym z najważniejszych pośredników na rynku sztuki, brytyjską firmą Fine Art Brokers, jesteśmy w stanie zdobyć prace prawdziwych międzynarodowych ikon – mówi Karolina Nowak z Wealth Solutions. Przykładem takiej inwestycji, dokonanej za pośrednictwem Fine Art Brokers, jest chociażby zakup obrazu „Danseuse dans le fauteuil” Henriego Matisse’a. Dzieło to zostało zakupione przez inwestora w 2000 r. za 7,5 mln dol. i sprzedane w 2007 r. za 21 mln dol.