Słabe wstępne odczyty wskaźnika PMI dla Francji i Niemiec za marzec uderzyły w euro. Tymczasem Cypr szamocze się w poszukiwaniu kreatywnych rozwiązań dla swego położenia, gdyż UE najprawdopodobniej nie ustąpi.

Cypr szamocze się w desperacji

Cypr desperacko próbuje znaleźć wyjście ze swojej nowej sytuacji i bierze pod uwagę wszystko – od planu proszenia Rosji o pomoc w zamian za gaz ziemny i aktywa bankowe, po jakiś rodzaj funduszu obligacji czy funduszu inwestycyjnego powiązanego z produkcją gazu ziemnego i innymi aktywami - co dałoby mu możliwość zapewnienia 5,8 miliardów EUR środków wymaganych do pierwotnego pakietu ratunkowego UE. Wydaje się jasne, że strefa euro nie wycofa się ze swojej pozycji i to od Cypru zależy, czy wymyśli coś bardzo kreatywnego w kontekście unijnym, czy wyjdzie z UE, jeśli jest w stanie pozyskać wystarczające wsparcie z Rosji. Tak czy inaczej sytuacja wydaje się delikatna i płynna,
a ryzyko niespodziewanych wiadomości nadal się utrzymuje.

Tymczasem we Francji...

Wstępny marcowy wskaźnik PMI dla usług we Francji wyniósł 41,9 pkt.– wobec spodziewanych 44,0 pkt. i 43,7 pkt. odnotowanych w lutym. To bardzo słaby wynik, zwłaszcza biorąc pod uwagę długą serię odczytów poniżej 50 pkt., która zaczęła się
na początku zeszłego roku, ponieważ każdy odczyt ma charakter porównawczy. Na przykład w 2008 r. pierwszy odczyt poniżej 50 pkt. odnotowano w lipcu, a wskaźnik osiągnął najniższe poziomy w okresie między grudniem (40,6 pkt.) a lutym (40,2 pkt.). Tym razem widzieliśmy odczyt na poziomie 45,2 pkt. w kwietniu zeszłego roku, potem letnią próbę ekspansji z odczytem na poziomie 50 pkt. w lipcu, a od tamtej pory gwałtowny spadek. To niepokojące – kiedy sytuacja we Francji zacznie się kształtować bliżej środka sceny?

Tuż przed publikacją tego posta podano niemiecki wstępny wskaźnik PMI dla usług, który skurczył się do nie tak znowu mocnych 51,6 pkt. wobec spodziewanych 55,0 pkt. i wcześniejszych 54,7 pkt. Najwyraźniej w tym miesiącu DAX podbija wskaźnik ZEW, ale nie poprawia zasadniczego stanu gospodarki. Także wstępny wskaźnik PMI dla przemysłu w Niemczech w marcu powrócił w rejony recesyjne z odczytem 48,9 pkt. wobec spodziewanych 50,5 pkt. i 50,3 pkt. w lutym.

Wiadomości w skrócie

• Deficyt handlowy Japonii spadł w ujęciu skorygowanym do najgorszego poziomu
w historii: -1,086 bilionów JPY – co w ujęciu jako odsetek PKB zbliża się do wielkości deficytu USA.
• Banki cypryjskie mają być zamknięte do następnego wtorku (ale ta informacja może się oczywiście zmieniać z godziny na godzinę)
• Wstępne dane ankietowe HSBC dla przemysłu nadal się poprawiają – do 51,7 pkt. wobec spodziewanych 50,8 pkt. i 50,4 pkt. w lutym.
• Mocne dane dla nowozelandzkiego PKB za IV kw. (to już historia starożytna, skoro teraz mamy dotkliwą suszę, ale co tam...) spowodowały w nocy odwrócenie kursu AUDNZD i gwałtowny spadek.



Niedocenione przesłanie FOMC

Chociaż nowe oświadczenie FOMC w sprawie polityki pieniężnej było bardzo statyczne w stosunku do poprzedniego, retoryka Bernankego na konferencji prasowej wydała mi się nieco bardziej szczera i mniej „gołębia”, niż by to wynikało z interpretacji rynku – proszę pamiętać, że to mówi Bernanke... Z konferencji prasowej wynika, że bardziej prawdopodobna jest perspektywa, że Rezerwa w końcu przejdzie do rozluźnienia części swoich środków dostosowawczych w dalszej części roku – być może już w lecie, jeśli jeszcze dwukrotnie zobaczymy mocne dane dotyczące zatrudnienia, a stopa bezrobocia spadnie poniżej 7,5%. Dodanie kolejnych komentarzy dotyczących ryzyka wystąpienia niezamierzonych konsekwencji polityki Rezerwy w „pogoni za rentownością” to kolejny obszar, który wydał mi się niedoceniony.
Bernanke dał jasno do zrozumienia, że tempo skupowania obligacji może ulec zmniejszeniu wobec lepszych wieści z gospodarki. Na uwagę zasługuje fakt, że Hilsenrath z Wall Street Journal zapytał o plany Bernankego co do ubiegania się o kolejną kadencję, podobnie jak jeszcze jeden reporter.

Czy fakt, że zadali oni te pytania, może być wynikiem plotek – pomimo iż Bernanke kategorycznie odmówił udzielenia odpowiedzi na nie – oraz niechęć Bernankego, by nazwać swój wkład szczególnie istotnym, mogą być sygnałem potwierdzającym, że Bernanke zmierza ku złożeniu rezygnacji pod koniec kadencji w styczniu przyszłego roku, i że będziemy świadkami procesu nominowania nowego prezesa Rezerwy Federalnej w amerykańskim otoczeniu politycznym, w którym działalność Fedu stała się jeszcze bardziej upolityczniona niż kiedykolwiek? Obserwujcie sytuację... Bernanke zaznaczył jednak, że rozmawiał już z prezydentem – nie wspominając, o czym – gdyż istotne byłoby dla niego zasygnalizować prezydentowi z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem fakt, że powinien
on już zastanawiać się, kogo mianuje jego następcą.

John J. Hardy, Head of FX Strategy, Saxo Bank