Euro względem dolara znalazło wsparcie przy poziomie 1,2850, a następnie szybko zaczęło odrabiać straty. Powodem lepszych nastrojów było chwilowe wygaszenie obaw o sytuację na Cyprze. Tamtejszy rząd odrzucił niepopularny plan opodatkowania depozytów, a rynek zaczął spekulować na temat większego zaangażowania Rosji w ratowaniu cypryjskiego sektora bankowego.

Dodatkowym bodźcem, który powodował wzrost kursu EUR/USD, był wyczekiwany komentarz Rezerwy Federalnej USA (Fed) o kontynuowaniu bieżącej polityki monetarnej, który nadal miał wybitnie "gołębi" charakter.

"Utrzymanie przez Fed programu skupu obligacji o wartości 85 mld USD miesięcznie zostało pozytywnie odebrane przez inwestorów. Euro do dolara zyskiwało, kolejny raz testując poziom 1,2980 czyli dolne ograniczenie luki spadkowej z początku tygodnia. W mojej opinii dopiero domknięcie luki i wyjście ponad 1,31 może wygenerować silniejszy impuls wzrostowy" – ocenia Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex, City Index

Euro do złotego przełamało natomiast linię trendu spadkowego, który kształtował się od przełomu stycznia i lutego. Według Marcina Niedźwieckiego utrzymanie wsparcia 4,1650 może wywołać impuls wzrostowy, w którego zasięgu znajduje się poziom 4,20. Taki scenariusz stanie się bardziej prawdopodobny, jeśli piątkowe dane o bezrobociu i sprzedaży detalicznej będą zgodne z oczekiwaniami lub niższe.

"Jutro natomiast inwestorzy otrzymają serię ciekawych danych z USA: o nowych zasiłkach dla bezrobotnych, o sprzedaży domów na rynku wtórnym oraz odczyt wskaźnika PMI. Rynek w mojej opinii nadal może dość emocjonalnie reagować na doniesienia w sprawie Cypru, nieco mniejszą uwagę przykładając do danych z realnej gospodarki" - dodaje analityk City Index.