„Nasz scenariusz to -25 pkt. bazowych i ogłoszenie przerwy w obniżkach stóp – z tego powodu najważniejsza będzie jutrzejsza konferencja RPP ok. godz. 16:00. Do jutrzejszej decyzji RPP złoty powinien trzymać się obecnych poziomów, a reakcja na ewentualne zaskakujące dane makro z zagranicy będzie raczej przytłumiona" – ocenił główny ekonomista DZ Banku Janusz Dancewicz.
Poniedziałek nie przyniósł dramatycznych zmian na rynkach. Euro nadal jest pod presją sprzedających ze względu na niepewność polityczną we Włoszech - parlament zbiera się dopiero w drugiej połowie marca, prawdopodobnie będą nowe wybory.
„Jednak nie widać, aby sytuacja Włoch przekładała się na panikę wyprzedaży wszystkich krajów peryferyjnych – tracą jedynie włoskie obligacje, a dług Hiszpanii i Portugalii (zwłaszcza o krótkiej zapadalności) nawet zyskuje. Na rynku walutowym kurs EURUSD złapał krótkoterminową równowagę – do kolejnego ruchu w dół potrzebne są nowe informacje lub dane wyraźnie odbiegające od oczekiwań" – podkreślił Dancewicz.
Z dzisiejszych danych najważniejszym odczytem będzie indeks ISM PMI dla sektora usług w USA.
„Spodziewam się, że odczyt może zaskoczyć pozytywnie, co przełoży się na umocnienie dolara , zwłaszcza względem jena" – poinformował Dancewicz.
We wtorek, ok. godz. 9-tej jedno euro kosztowało 4,1339 zł, a dolar 3,1690 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3045.