Środowa sesja potoczyła się jednoznacznie pod dyktando niedźwiedziego obozu. Narastające wśród krajowych inwestorów obawy o bliski początek korekty na zagranicznych parkietach wyraźnie zaczynają się spełniać.

Głównym powodem przeceny na światowych rynkach jest wczorajsza publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku w USA.

WIG20 zakończył wczorajszą sesję spadkiem o 1,4 proc., przy wyraźnie wyższych niż ostatnio obrotach wynoszących 585 mln zł. Tym razem nasz indeks wypadł najsłabiej na tle innych europejskich indeksów. Francuski CAC40 zakończył dzień spadkiem o 0,7 proc., niemiecki DAX zniżkował o 0,3 proc., indeks DJ Euro Stoxx 50 zakończył sesję spadkiem o 0,8 proc. Choć głównym powód do spadku w środę mieli inwestorzy zza oceanu, nastroje w Europie również nie były najlepsze. Po raz kolejny pojawiły się pogłoski o bankructwie Cypru. Agencja Standard&Poor’s Services uważa, że ryzyko bankructwa Cypru jest istotne i stale rośnie, zwłaszcza jeśli ten kraj nie otrzyma pomocy finansowej. Moritz Kraemer, szef S&P na Europę, Bliski Wschód i Afrykę uważa, że istnieje 33-procentowe ryzyko, że w 2013 roku po raz kolejny agencja obniży rating Cypru. Aktualnie Cypr oceniany jest przez agencję S&P na poziomie CCC+ z perspektywą negatywną.

Sesja w USA przyniosła najmocniejsze spadki w tym roku. Dow Jones zakończył dzień spadkiem o 0,8 proc. i spadł do poziomu 13927 pkt. S&P500 zniżkował o 1,2 proc., Nasdaq o 1,5 proc. Głównym powodem przeceny była publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia FOMC. Rezerwa Federalna planuje zmiany w programie ilościowego luzowania polityki pieniężnej (QE3), rozważając jego zmniejszenie lub nawet wygaszenie. Komitet zgodził się na razie kontynuować skup aktywów o łącznej wartości 85 mld USD miesięcznie zanim nastąpi poprawa sytuacji na rynku pracy. Pojawiło się jednak wiele propozycji odnośnie przyszłości tego programu.

Kilku przedstawicieli Fed jest zdania, że trwająca właśnie ocena kosztów, efektywności i ryzyka związanego z programem może skłonić bank do ograniczenia lub wstrzymania skupu aktywów zanim poprawią się perspektywy dla rynku pracy. Inwestorom zza oceanu nie pomogła również publikacja liczby wydanych pozwoleń na budowę domów w USA w styczniu, która wzrosła do poziomu 925 tys. Rynek oczekiwał odczytu na poziomie 915 tys. A stało się tak za sprawą publikacji kolejnego raportu na temat ilości rozpoczętych budów domów, która wyniosła 890 tys. Konsensus rynkowy kształtował się na poziomie 925 tys.

Nieciekawe nastroje w Europie i USA przełożyły się również na zachowanie inwestorów w Azji. Japoński Nikkei zakończył sesję spadkiem o 1,4 proc., nieco bardziej zniżkują indeksy w Chinach. Dziś poznamy odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług w strefie euro. Po południu w USA zostaną opublikowane dane na temat inflacji oraz wnioski o zasiłek dla bezrobotnych. Warto również zwrócić uwagę na publikację indeksu PMI dla przemysłu w USA oraz tamtejszą sprzedaż domów na rynku wtórnym.

Eliza Dąbrowska