Od rana wspólna waluta traci na wartości wobec amerykańskiego dolara. Kurs EUR/USD zniżkuje do 1,34. Z grona G10 w stosunku do dolara umacniają się jedynie waluty surowcowe: dolar kanadyjski oraz nowozelandzki.

Osłabia się również większość walut z grona rynków wschodzących. Najsłabiej radzi sobie Europa Środkowowschodnia z czeską koroną i węgierskim forintem na czele. Wobec amerykańskiego dolara traci również polski złoty. Kurs USD/PLN wzrasta do 3,10. Wobec euro notowania złotego od wczorajszego popołudnia pozostają stabilne przy 4,15.

Od rana ponownie osłabia się również japońska waluta. Na zakończonym dziś posiedzeniu Bank Japonii pozostawił stopy procentowe bez zmian (główna 0,0 – 0,1 proc.). Przed decyzja opublikowane zostały dane rozczarowujące dane o wzroście gospodarczym. Annualizowane PKB w IV kw. skurczyło się o 0,4 proc., podczas gdy konsensus prognoz zakładał wzrost o tę samą wartość. Polityka monetarna BoJ w kontekście wojen walutowych z pewnością będzie jednym z głównych tematów rozpoczynającego się dziś w Moskwie szczytu G20. Najważniejsze władze monetarne na świecie działają na osłabienie swoich walut. Wczoraj bowiem gubernator Banku Anglii Mervin King stwierdził, że słaby funt jest warunkiem koniecznym dla przywrócenia równowagi brytyjskiej gospodarki. W ubiegłym tygodniu natomiast Draghi, co prawda odżegnywał się od bezpośredniej interwencji słownej, jednak zaznaczył, ze ECB obserwował będzie wpływ silnego euro na inflację.

Strefa euro: Ryzyko silnego spadku PKB

Dane z Niemiec i Francji nie napawają optymizmem przed publikacją dynamiki PKB za IV kw. w całej strefie euro (11:00). Niemiecka gospodarka skurczyła się bowiem o 0,6 proc. kw/kw (francuska -0,3 kw/kw), odnotowując tym samym mizerny wzrost w ujęciu rocznym: 0,1 proc. Model Eurocoin dla strefy euro sugeruje spadek PKB o 0,45 proc. w ujęciu kwartalnym. Obawy o tempo wzrostu strefy euro to jeden z głównych czynników uderzających w siłę wspólnej waluty. Ujemny odczyt PKB za czwarty kwartał nie powinien być dużym zaskoczeniem, jednak gorsze od prognoz dane z dwóch największych gospodarek Eurolandu wskazują na ryzyko głębszego spadku niż zakłada konsensus rynkowy (-0,4 proc. kw/kw i -0,7 proc. r/r).

Szymon Zajkowski