Ze względu na dużą ilość informacji płynących szerokim strumieniem ze światowych gospodarek, wczorajsza sesja obfitowała w nagłe, nerwowe ruchy na wykresach.

Tym razem górą były niedźwiedzie, które wyraźnie dominowały w drugiej części dnia. Początkowe wzrosty mogły być wynikiem znacząco lepszych danych z Wielkiej Brytanii, niż było to prognozowane. Produkcja przemysłowa m/m wzrosła tam o 1,6% wobec -0,3% w zeszłym miesiącu, a bilans handlowy wyniósł -8.9B wobec styczniowego –9.3B .

Wyraźny spadek nastrojów, szczególnie na rynku walut, nastąpił wraz z niezwykle ważną i długo wyczekiwaną konferencją ECB, na której ogłoszono zgodnie z oczekiwaniami, że stopy procentowe pozostaną na niezmienionym poziomie 0,75%. Wystąpienie Draghiego pozostawiło jednak wiele istotnych problemów bez komentarza, co spowodowało znaczne spadki na światowych rynkach finansowych. Para walutowa EUR/USD zanurkowała w tym czasie o ponad 170 pipsów. Istotne znaczenie miała także inauguracja dwudniowego spotkania w Brukseli, gdzie w dalszym ciągu toczy się spór o fundusze unijne grożący chaosem politycznym, a przede wszystkim brytyjskim wetem. Czwartkowa sesja to również odczyt danych z USA, gdzie wzrosła liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz znacząco spadła produktywność pozarolnicza.

Dzisiejsza dzień to przede wszystkim publikacja chińskiego wskaźnika inflacji cen konsumpcyjnych ,cen produkcji sprzedanej oraz publikacja informacji o bilansie handlowym w Kanadzie oraz USA. Wszystko to zostanie okraszone przez spekulacje związane z drugim dniem spotkania polityków w Brukseli.

Maciej Jędrzejak