Od rana wobec dolara amerykańskiego osłabiają się wszystkie waluty z grona G-10. Kurs EUR/USD znajduje się na 1,3570. Najsilniejszej deprecjacji ulegają dolar australijski oraz japoński jen.

Złoty pozostaje względnie stabilny. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,1750, a USD/PLN na 3,0780. Dziś dla notowań polskiej waluty kluczowe znaczenie mogą mieć słowa prezesa NBP po decyzji RPP ws. stóp procentowych.

Po wczorajszych gołębich słowach gubernatora RBA dziś dodatkowo do osłabienia australijskiej waluty przyczynił się nieoczekiwany spadek sprzedaży detalicznej za grudzień. Był to już trzeci z rzędu miesiąc ujemnej dynamiki – to najdłuższa seria spadków od 13 lat. Kurs AUD/USD spadł do najniższego poziomu od połowy listopada (1,0335). Od rana silnie osłabia się również japoński jen. Jest to pokłosiem informacji, że Masaaki Shirakawa planuje ustąpić ze stanowiska gubernatora BoJ wraz ze swoimi dwoma zastępcami, czyli 19 marca (na trzy tygodnie przed końcem kadencji). Jego następcę wyznaczy rząd Japonii, co oznacza, że BoJ prawdopodobnie prowadził będzie jeszcze łagodniejszą politykę pieniężną. USD/JPY wzrósł do 94. Dziś na notowania największy wpływ powinien mieć odczyt dynamiki zamówień w niemieckim przemyśle za grudzień. Po ponad roku ujemnej dynamiki dziś oczekiwany jest odczyt na poziomie 0,7 proc. m/m. Dobre dane powinny dodatkowo umocnić wspólną walutę.

Polska: Słowa prezesa NBP kluczowe dla złotego

Uczestnicy rynku finansowego są jednomyślni w kwestii obniżki stóp o 25 pb. na kończącym się dziś posiedzeniu RPP (taka jest również nasza prognoza). Co do kolejnej decyzji większość zakłada dalsze cięcie o 25 pb. My uważamy, że w marcu Rada pozostawi stopy procentowe bez zmian (RPP podobnie jak w październiku ubiegłego roku rozważy kolejną obniżkę, dopiero gdy zapozna się z najnowszymi projekcjami inflacyjnymi). Słabe dane makro za grudzień (spadek produkcji przemysłowej o 10,5 proc. r/r, sprzedaży detalicznej o 2,5 proc. r/r oraz kwartalna dynamika PKB za IV kw. 2012 r. na poziomie bliskim 0,5 proc.) nie wystarczą by Rada dokonała obniżki o 50 pb. W styczniu wniosek o cięcie o tę wartość nie uzyskał większości. Co więcej kolejne wypowiedzi członków RPP sugerują pozostanie przy gradualnym łagodzeniu polityki pieniężnej.

Argumentem dla zwolenników głębszej obniżki pozostaje jednak silnie spadające tempo inflacji – w grudniu dynamika CPI po raz pierwszy od dwóch lat uplasowała się poniżej celu NBP. Dzisiejsza decyzja ws. stóp nie będzie żadnym zaskoczeniem, dlatego też nie powinna wywołać reakcji na rynku walutowym. Kluczowe znaczenie będzie miał komunikat oraz słowa prezesa NBP podczas konferencji prasowej. Marek Belka może ponownie zasugerować, że Rada zbliża się do przerwy w cyklu łagodzenia, a obniżka w marcu uzależniona będzie od napływających danych z gospodarki. Jastrzębi ton wypowiedzi stanowił będzie wsparcie dla notowań polskiej waluty.

Szymon Zajkowski