Obawy o sytuację polityczną w Hiszpanii oraz Włoszech stały się pretekstem do korekty ostatniego wzrostu wartości wspólnej waluty. Od rana euro traci wobec wszystkich walut z grona G10 oraz rynków wschodzących. Kurs EUR/USD znajduje się na 1,35.

Po wczorajszym osłabieniu, dziś nad ranem złoty pozostaje stabilny. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,1750, a USD/PLN na 3,10. W dalszej części dnia złoty jednak może sie dalej osłabiać. Na rynku prawdopodobnie dominowała będzie podwyższona awersja do ryzyka.

Skandal korupcyjny, w który zamieszany jest premier Hiszpanii Mariano Rajoy oraz topniejąca przewaga Partii Demokratycznej nad partią Silvio Berlusconiego w sondażach przed nadchodzącymi wyborami we Włoszech zwiększa niepewność odnośnie kontynuacji reform w tych krajach. Premia za ryzyko w inwestycje w dług peryferyjnych krajów strefy euro to jeden z kluczowych czynników determinujących wartość wspólnej waluty. Wczoraj spread rentowności Niemieckich i Hiszpańskich obligacji 10- letnich wzrósł o ok. 30 pb. (Niemieckich i Włoskich o 25 pb). W najbliższych dniach wyprzedaż długu peryferii Eurolandu powinna się utrzymać, a co za tym idzie korekta na eurodolarze jeszcze się pogłębi. Czwartkowa aukcja hiszpańskiego długu, choć pozostanie w cieniu posiedzenia Rady Prezesów ECB, powinna wskazać dominujące na rynku nastawienie do ryzyka.

Australia: Gołębi ton po posiedzeniu RBA

Na lutowym posiedzeniu Bank Rezerwy Australii zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił stóp procentowych (główna znajduje się na poziomie 3 proc.). Dolar australijski jednak od rana osłabia się. Co więcej obok korony norweskiej należy do najsłabszych walut z grona G10. Do spadków wartości australijskiej waluty przyczyniły się słowa prezesa Banku Rezerw Glenna Stevensa, który stwierdził między innymi, że w najbliższych latach inflacja powinna pozostać w celu Banku natomiast wzrost gospodarczy może kształtować się poniżej długoterminowego trendu. Dodał również, ze w takiej sytuacji luźna polityka pieniężna byłaby właściwa.

USA: Usługi wsparciem dla gospodarki

Dziś poznamy najważniejszy odczyt ze Stanów Zjednoczonych zaplanowany na ten tydzień – indeks ISM dla usług za styczeń. Konsensus rynkowy zakłada spadek o nieco ponad 1 pkt. do 55,2 pkt. W przeciwieństwie do przemysłu usługi w USA w ostatnich miesiącach mają się całkiem nieźle. Co więcej potwierdzeniem pozytywnych perspektyw powinien stać się subindeks nowych zamówień, który prawdopodobnie uplasuje się powyżej 50 pkt. Z punktu widzenia polityki Fed duże znaczenie powinien mieć również subindeks zatrudnienia - usługi mają największy udział w całkowitym zatrudnieniu w USA.

Szymon Zajkowski