Świat wciąż nie potrafi w pełni zrozumieć, jak funkcjonują rynki finansowe – twierdzi amerykański inwestor George Soros.

Występując na Światowym Forum Gospodarczym w Davos, Soros, który zarobił miliardy na spekulacjach na rynkach, oświadczył, że powszechnie przyjęte teorie się „załamały”. Ostrzegł on również, ze Niemcy „znalazły się w opozycji do reszty świata”, kiedy przyszło do rozwiązywania kryzysu euro – relacjonuje serwis BBC.

Zdaniem Sorosa istnieje ryzyko uformowania się bańki kredytowej, która jest “wielką i nierozwiązaną kwestią”. „Może być konieczne wycofanie dodatkowych kredytów, (wpompowanych przez władze), kiedy gospodarka ruszy, chociaż do tego jeszcze nie doszło. I dlatego rodzą się obawy, że może to zakończyć się przyspieszeniem inflacji” – powiedział inwestor, dodając, że obawy te dotyczą szczególnie Niemiec.

Podczas dyskusji w Davos Soros podkreślił, że dotychczasowe teorie się załamały, ale nadal nie potrafimy dobrze zrozumieć, jak działają rynki finansowe. „Wprowadziliśmy syntetyczne instrumenty, wymyśliliśmy derywaty i nadal nie możemy w pełni pojąć skutków ich funkcjonowania”.

Według Sorosa wstrzyknięcie płynności doprowadziło do ustabilizowania rynków, ale obecnie priorytetem powinno być sterowanie gospodarki w kierunku wzrostu. Pierwsza faza tej operacji się skończyła, ale z drugą jeszcze nie wystartowaliśmy – podsumował George Soros.