Po dość solidnych wzrostach na parze EUR/USD, obecnie rynek wkroczył w fazę mniejszej zmienności cen. Impulsem ożywiającym notowania euro do dolara amerykańskiego mogą być dzisiejsze dane z amerykańskiej gospodarki oraz piątkowe dane z Chin. Złoty powoli odrabia ostatnie straty.

W mojej ocenie obecna, mniejsza zmienność cen może skłaniać niektórych inwestorów do realizacji zysków. Obecnie poziomem, które może powstrzymywać rynek przed dalszymi spadkami, jest zakres 1,3300 – 1,3250. Te ważne dziś pułapy wsparcia do niedawna pełniły rolę oporów, ograniczając wzrosty.

Inwestorzy dziś mogą reagować na dane z amerykańskiego rynku nieruchomości dotyczące liczby pozwoleń na budowę oraz rozpoczętych budów domów. Ważny równie będzie także odczyt wskaźnika aktywności gospodarczej Filadelfia Fed. Natomiast w piątek kluczowa będzie publikacja dynamiki chińskiego PKB. Kondycja azjatyckiego giganta może znacząco wpłynąć na nastroje inwestorów pod koniec tygodnia.

Rynek EUR/PLN w perspektywie bieżącego tygodnia również charakteryzował się niższą zmiennością i nieznacznie reagował na wtorkowe dane o spadającej inflacji. W mojej ocenie odczyt wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych oraz piątkowe dane dotyczące dynamiki produkcji przemysłowej mogą skłaniać Radę Polityki Pieniężnej do kontynuowania dalszych obniżek stóp procentowych, mimo iż prezes Belka sygnalizował możliwą przerwę w cyklu luzowania polityki monetarnej.

Taki scenariusz rozwoju wydarzeń może osłabiać złotego w relacji do koszyka głównych walut. Kurs EUR/PLN lokalnie osiągnął poziom 4,13, co w krótkoterminowej perspektywie może stanowić opór średniej rangi. O jego sile będzie świadczyć długość okresu, jaki cena będzie znajdować się poniżej tego pułapu.

W czwartek, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 4,1153 zł, a dolar 3,0856 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3318.

Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex, City Index