Spośród branż najlepiej rok na GPW rozpoczęły telekomunikacja i energetyka. Dobre notowania to m.in. efekt oczekiwań na dywidendy za 2012 r., bo perspektywy biznesowe wielu firm nie wyglądają najlepiej
Z 11 obliczanych przez giełdę indeksów branżowych od początku roku najwyższy, bo ponad 5-proc. wzrost, notuje WIG-Telekomunikacja. To zasługa Telekomunikacji Polskiej, która ma w indeksie 80-proc. udział. Konrad Księżpolski z Espirito Santo ocenia, że wzrost kursu spółki to spóźniona reakcja inwestorów na obniżki stóp procentowych, które zwiększają atrakcyjność TP SA regularnie wypłacającej dywidendy. Nie spodziewa się jednak, aby ze względu na trudną sytuację na rynku telekomunikacyjnym firma miała jeszcze wyraźny potencjał wzrostowy.
– W telefonii komórkowej rozpoczęła się nowa wojna cenowa, a na całym rynku widać nasycenie usługami. Sądzę, że okolica 13 zł to poziom, przy którym inwestorzy mogą zacząć realizować zyski na TP SA – wskazuje analityk Espirito Santo. Do progu akcjom brakuje 34 gr.
Lepiej ocenia Netię, która ma 16,6-proc. udział w indeksie. Kurs spółki spadł w końcu 2012 r. do poziomu najniższego od dwóch lat, po tym jak przedstawiła rozczarowujące prognozy finansowe. – Teraz Netia jest na giełdzie niedoszacowana – uważa Księżpolski. Akcje spółki kosztują 4,63 zł.
Według analityków oczekiwanie na dywidendy to też jeden z głównych motorów tegorocznego wzrostu WIG-Energia. Ostrzegają jednak, że to czynnik krótkotrwały, bo perspektywy wyników branży nie są dobre. – Jest duże prawdopodobieństwo, że już w przyszłym roku dywidendy będą sporo niższe, szczególnie jeśli ceny energii nie odbiją – twierdzi Tomasz Duda z Ipopema Securities. Spodziewa się, że spadające ceny energii i koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 będą głównymi czynnikami, które wpłyną na spadek wyników spółek z sektora. Poza tym branża będzie musiała wziąć na siebie koszty wartych miliardy inwestycji w nowe moce produkcyjne.
Najgorzej pod względem notowań zachowuje się branża deweloperska, której indeks zniżkuje o ok. 2,5 proc. Tu za korektę po silnych wzrostach w drugiej połowie 2012 r. odpowiadają głównie GTC i Echo Investment, które mają ponad 65-proc. udział w indeksie. Zdaniem Piotra Zybały z DI BRE korekta uzasadniona jest w przypadku GTC. Lepiej wyglądają za to perspektywy Echa, które w ten rok weszło z dobrze przygotowanym portfelem nieruchomości na sprzedaż. – Spółki z branży działające w sektorze komercyjnym mają szansę w tym roku poprawić wyniki i zachowywać się na GPW lepiej niż deweloperzy mieszkaniowi, którzy będą się borykali ze spadkiem sprzedaży, marż i zysków – ocenia.
Przecena o ponad 1 proc. dotknęła też WIG-Banki. Według Marcina Materny z Millennium DM to z jednej strony korekta po mocnej końcówce 2012 r., z drugiej wyprzedzenie informacji o pogorszeniu wyników branży w IV kw. 2012 r. i I kw. tego roku.
– Wyceny banków znajdują się jednak na poziomie, który ogranicza skalę dalszego spadku indeksu. Sądzę, że zniżka może sięgnąć jeszcze maksymalnie kilku procent. Po kolejnych zniżkach może nastąpić dobry moment na angażowanie się w akcje banków – ocenia analityk Millennium DM.