Ostatnie trzy dni handlu w 2013 roku inwestorzy rozpoczęli od zakupów. Poranny handel odbywał się w warunkach permanentnej niepewności, co do wyników negocjacji Republikanów i Demokratów w sprawie klifu fiskalnego.

Swoisty barometr ryzyka, kurs EURUSD oscylował na poziomie 1.3270, wskazując jednak na dużą wiarę rynków w ostateczny kompromis, mimo braku faktycznych postępów rozmów. W rezultacie europejskie indeksy giełdowe delikatnie zwyżkowały, kończąc notowania na poziomach: DAX +0.26%, CAC40 o +0.59%, a FTSE100 o 0.00%. W USA indeks DOW spadł o -0.14%, a S&P o -0.12%.

Prawdziwą gwiazdą dnia był jednak jen, który osłabił się wczoraj o ponad 0,70%, przebijając się przez poziom 86 i lądując na rekordowym poziomie 86.63. Jest to najwyższy poziom kursu USDJPY od 2 lat. Takie poziomy są wynikiem konsekwentnych zapowiedzi nowego premiera Japonii, Shnizo Abe, który planuje rozruszać japońską gospodarkę poprzez stymulację monetarno-inflacyjną. W przypadku ewentualnych protestów japońskiego banku centralnego, Abe zapowiada ograniczenie niezależności BoJ.

Dziś najważniejsze publikacje makroekonomiczne to dane dotyczące sprzedaży domów w USA (16.00). Inwestorzy oczekiwać też będą na kolejne przecieki dotyczące negocjowanego kompromisu w sprawie klifu fiskalnego za oceanem.

Maciej Jędrzejak