W poniedziałek rynek zdominowały wydarzenia w Europie. Grecja przedłużyła o jeden dzień program skupu swoich obligacji. Jednak prawdziwym wstrząsem dla rynku była zapowiedź premiera Włoch, Mario Monti, który postanowił zrezygnować z pełnienia swojej funkcji zaraz po uchwaleniu europejskiego budżetu.

Przyspieszone o kilka tygodni wybory we Włoszech nie były by może dużym wydarzeniem, gdyby nie wydźwięk polityczny takiej deklaracji. W rezultacie rentowności 10-letnich obligacji włoskich wzrosły z poziomu 4.5% do ponad 4,8%. Spadki zaliczyła również giełda w Mediolanie. Za włoskimi aktywami podążył również rynek hiszpański.

Europejskie indeksy giełdowe również zniżkowały, jednak zakończyły notowania na plusach: DAX wzrósł o +0.17%, CAC40 o +0.18%, a FTSE100 o +0.12%. Brak optymizmu widoczny był również podczas sesji amerykańskiej. DOW wzrósł jedynie o +0.11%, a S&P o +0.03%.

Na rynku walutowym EURUSD utrzymywał się na poziomie 1.2930-60.

Wszystko to dzieje się w tygodniu, w którym odbywać się będzie kolejny szczyt europejski, a podczas którego ma być dyskutowana ścieżka zacieśniania fiskalnej współpracy w Unii.

Dziś inwestorzy powinni się skupić na publikacji niemieckiego wskaźnika ZEW (11.00) oraz danych dotyczących handlu zagranicznego USA (14.30). Najistotniejsze dla rynku jest jednak spotkanie FED, podczas którego Ben Bernanke może ogłosić kolejne narzędzia luzowania polityki monetarnej, a co za tym idzie niwelowania amerykańskiego klifu fiskalnego.

Maciej Jędrzejak