Poniedziałkowa sesja okazała się kontynuacją tych z poprzedniego tygodnia.WIG20 zamknął poniedziałkowe notowania z 1 proc. wzrostem. Inwestorzy w Polsce mają ochotę na kolejne wzrosty. Zagrożeniem mogą być gorsze dane z niektórych krajów europejskich i pogarszająca się sytuacja na rynku pracy na rodzimym rynku.

Według ministra Rostowskiego, do pogarszającej się sytuacji w polskiej gospodarce przyczyniła się zła polityka Rady Polityki Pieniężnej. Brak wspierania polityki rządowej i opóźnione reakcje na zmieniającą się sytuację ekonomiczną w kraju powodują obawy o dekoniunkturę na naszym rynku. Opinię ministra Rostowskiego podziela też wielu analityków. Spodziewane ożywienie gospodarcze powinno pokazać się pod koniec 2013 r. a w 2014 r. powinno zawitać na dobre. Tak sądzi jeden z członków RPP prof. Zielińska-Głębocka. Według Zielińskiej-Głębockiej pierwsza obniżka stóp powinna wynieść 100 pb. Po takiej zmianie RPP powinna przyglądać się reakcji na rynku. Obecne decyzje są zbyt zachowawcze i zbyt wolne dla szybszego wspierania gospodarki.

Jak na razie polska giełda radzi sobie bardzo dobrze. Podczas poniedziałkowych notowań WIG20 wzrósł o kolejne 1,05 proc. Spółkami, które nie zawiodły inwestorów okazały się KGHM ze wzrostem o 2,78 proc. , PKN Orlen ze wzrostem o 1,91 proc. i GTC ze wzrostem o 2,54 proc. Spółka z branży deweloperskiej okazała się dobrą inwestycją w minionym miesiącu gdzie wzrost od 1 listopada wyniósł 27 proc. Indeks mWIG40 wzrósł podczas pierwszej sesji tego tygodnia o 0,19 proc., a sWIG80 o 0,24 proc. Echem informacji ekonomicznych z kraju odbiły się doniesienia o planowanych zwolnieniach w fabryce Fiata Auto Poland. Producent włoskich aut chce zwolnić 1500 osób. W rozmowy o zachowaniu zatrudnienia włączy się nowy minister gospodarki Janusz Piechociński.

W Europie lekkie zmiany indeksów. W niemieckich mediach głośno o planowanym zamknięciu jednej z fabryk OPLA. Fabryka w Bochum ma przestać produkować auta po 2016 roku. Ta informacja negatywnie wpłynęła na największego producenta samochodów w Europie. Niemiecki DAX wzrósł o niespełna 0,2 proc. Francuski CAC40 o 0,18 proc. a londyński FTSE o zaledwie 0,12 proc.

W USA spokojna sesja. Down Jones wzrósł o 0,11 proc., technologiczny Nasdaq o 0,42 proc., a S&P500 o 0,14 proc. W dalszym ciągu waży się kwestia klifu fiskalnego w Stanach Zjednoczonych. Na chwilę obecną nie ma konkretnych rozstrzygnięć.

W kalendarzu na dzisiaj: Indeks Instytutu ZEW z Niemiec (prognoza -12 pkt), bilans handlu zagranicznego w USA (prognoza za październik – 42,5 mld).

Michał Chudy