Pretekstem do rozpoczęcia korekty w notowaniach EUR/USD i spadku kursu poniżej 1,31 stał się niski odczyt dynamiki sprzedaży detalicznej w strefie euro oraz niezbyt udana aukcja obligacji Hiszpanii.

Jednak wyciąganie pochopnych wniosków po jednej mniej korzystnej emisji byłoby błędem. Rentowność hiszpańskich benchmarkowych dziesięciolatek w ostatnich dniach spadała najniżej od marca, a dochodowość analogicznych włoskich papierów po raz pierwszy od 2010 roku wynosi mniej niż 4,5 proc. Uspokojenie nastrojów na rynku długu jest jednym z głównych czynników odpowiedzialnych za wzrosty eurodolara, sprzyja również aprecjacji złotego.

Na marginesie warto odnotować, że mimo ostatniej obniżki oceny wiarygodności kredytowej, rentowność dziesięcioletnich papierów skarbowych Francji spadła do historycznie najniższego poziomu 2,0 proc. To kolejny dowód wygasania obaw, że kryzys zadłużeniowy będzie rozlewał się na kolejne państwa Eurolandu. Do pogłębienia spadków przyczyniła się decyzja S&P by obniżyć rating Grecji z poziomu CCC do selektywnej niewypłacalności.

Euro jest dziś najsłabszą z walut G-10. Umacniają się dolar nowozelandzki (po utrzymaniu przez RBNZ stopy procentowej na poziomie 2,5 proc. i nieco bardziej optymistycznym tonie władz monetarnych) oraz australijski (po zaskakująco dobrych danych z rynku pracy). Kurs EUR/USD testuje obecnie 100 – godzinową średnią ruchomą, która powstrzymała spadki na sesji azjatyckiej i powinien odnaleźć wsparcie powyżej 1,30. Zmienność ograniczy oczekiwanie na wynik posiedzenia ECB.

Euroland: bez zmian w polityce ECB

Kolejne deklaracje golgotowości do przystąpienia do skupu długu Hiszpanii i nieco bardziej optymistyczna ocena sytuacji w Eurolandzie – to wszystko czego oczekiwać można po dzisiejszym posiedzeniu ECB i prawdopodobnie podobnie jak przed miesiącem będzie to za mało by dać silny impuls do wzrostów EUR/USD. Bank Anglii również powstrzyma się od zmian w polityce pieniężnej.

Stopy i EUR/PLN w dół

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła stopy procentowe o 25 pb i zasugerowała kolejną redukcję na styczniowym posiedzeniu. Złoty nie tylko się nie osłabił, ale jest silniejszy niż pozostałe waluty regionu. To efekt zawiedzionych oczekiwań części uczestników rynku, że po słabym odczycie PKB za III kwartał poparcie w Radzie zyska wniosek o głębszą redukcję kosztu pieniądza. Uważamy, że w dłuższym terminie możemy obserwować podobne zjawisko na większą skalę – wyceniane jeszcze wczoraj rano obniżenie kosztu pieniądza o 100 pb w zaledwie pół roku uważamy za bardzo mało prawdopodobne. Dziś rano kurs EUR/PLN znajduje się w okolicach 4,1250 i powinien poruszać się w wąskim przedziale zmian 4,12 – 4,14.

Bartosz Sawicki