Poniedziałek nie przyniósł rozstrzygnięć na rynku złotego. Sesja była spokojna, o 9.45 euro kosztowało 4,1631zł, a dolar - 3,2747, 0 15.55 - odpowiednio 4,1650 zł i 3,2735. Złoty w dalszej części tygodnia może testować poziom 4,18 zł/euro - zapowiadają dilerzy.

"Niewiele się dzisiaj działo, sesja bardzo spokojna" - powiedział Andrzej Krzemiński z Banku BPH.

"W ubiegłym tygodniu przełamaliśmy linię trendu, więc można się spodziewać w tym tygodniu osłabienia złotego i testowania kluczowego poziomu 4,18 zł/euro" - dodał.

W środę GUS ogłosi dane o inflacji w październiku. Rynek spodziewa się, że inflacja, liczona rok do roku, w październiku wyniosła 3,4 proc. wobec 3,8 proc. we wrześniu

"Dzisiejsze dane o bilansie płatniczym przeszły bez echa, natomiast kluczowa na naszym rynku będzie informacja o inflacji, która powinna potwierdzić oczekiwania na kolejną obniżkę stóp w grudniu. Dodatkowo na rynek wpływ mogą mieć dane z USA takie jak CPI, produkcja i sprzedaż detaliczna, które publikowane będą w tym tygodniu" - powiedział.

Elżbieta Chojna-Duch, członek RPP, powiedziała w poniedziałek, że obniżka stóp procentowych w grudniu powinna być głębsza niż o 50 pb, zaś w całym cyklu stop powinny być obniżone o więcej niż 175 pb.

Inny członek RPP, Adam Glapiński powiedział, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem są dwie obniżki stóp po 25 pb w najbliższych miesiącach. Z kolei Jan Winiecki powiedział, że dopuszcza jeszcze jedną obniżkę stóp o 25 pb.

Wobec wyśrubowanych cen polskiego długu rynek spodziewa się niewielkiej korekty.

"Sesja była spokojna, krzywa przesunęła się bez transakcji" - powiedział Marek Kaczor z PKO BP.

"Cały czas jesteśmy popularni w oczach zagranicy, ale ceny są mocno wyśrubowane. Powszechne jest oczekiwanie na korektę, pytanie tylko, w jakiej skali. Ja spodziewałbym się, że nie będzie ona duża, raczej będzie to trend boczny i potem powrót do wzrostów, ale już w mniejszej skali niż poprzednio" - dodał.