Druga kadencja prezydenta Baracka Obamy, trwające problemy Grecji, spór na linii Merkel-Cameron to są główne powody, dla których na rynkach finansowych po pozornym uspokojeniu w środę zwiększyła się niepewność. Dopiero wystąpienie Mario Draghiego wstrzymało gwałtowne zmiany kursów walut, jednakże słabe dane z południa kontynentu mogą szybko spowodować powrót niepewności.

Wybór na prezydenta USA Baracka Obamy tylko pozornie wydawał się jednoznacznie pozytywnym sygnałem. Rynki szybko ochłonęły po euforii, a analitycy doszli do wniosków, że należy patrzeć na realne problemy, a takim niewątpliwie w Stanach Zjednoczonych jest klif fiskalny. W Eurolandzie inwestorów niepokoi brak porozumienia na linii kanclerz Niemiec - premier Wielkiej Brytanii. Premier Cameron grozi wetem, natomiast kanclerz Niemiec ostrzega, że jest skłonna nawet do zerwania szczytu UE. Sytuacja w Grecji, mimo korzystnego wyniku głosowania, nadal jest niepewna i budzi coraz większe obawy, szczególnie, że przewaga rządzącej koalicji w parlamencie jest bardzo skromna

Polski złoty wczoraj kontynuował spadki. Wczoraj o 19:00 EUR/PLN znajdował się na poziomie 4,1700, CHF/PLN 3,4570, USD/PLN 3,2730, GBP/PLN 5,2265. Euro, frank szwajcarski oraz dolar amerykański zyskały na wycenie 3 grosze względem wczorajszego dnia, funt brytyjski aprecjonował o 5 groszy.

W czwartek uwaga rynków skupiona była na decyzjach Banku Centralnego Anglii (BoE) oraz Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Tu zgodnie z oczekiwaniami inwestorów obyło się bez niespodzianek. BoE pozostawił główną stopą procentową na prognozowanym poziomie 0,5%, a ECB utrzymał stopy na poziomie równym 0,75%.

Prezes EBC Mario Draghi na wczorajszej konferencji we Frankfurcie nad Menem opisał szerzej zagadnienia, które rynkom są już znane od dawna. Powiedział, że w europejskiej gospodarce wśród czynników ryzyka nadal istnieją istotne czynniki stagnacyjne, a wzrost gospodarczy w Strefie Euro pozostaje wciąż na niskim poziomie. Podkreślił, że nie widać żadnych oznak mogących sugerować ożywienia w Eurolandzie do końca bieżącego roku. Zaznaczył również, że reformy strukturalne na chwilę obecną są kluczowe dla wzrostu gospodarczego Europy. Nie podał żadnych kierunków polityki monetarnej EBC na 2013 rok, w związku z czym obserwatorzy spodziewają się utrzymania polityki niskich stóp procentowych w celu pobudzania wzrostu gospodarczego w strefie Euro poprzez tańszy kredyt.

Wspomniał również o tym, że jest gotowy podjąć transakcje OMT. Transakcje te mają na celu polepszenie transmisji polityki monetarnej EBC. Odnośnie inflacji w Strefie Euro dowiedzieliśmy się, że w tym roku na pewno będzie utrzymywała się na poziomie powyżej 2%. Poziom ten powinien się obniżyć w przyszłym roku. W czasie konferencji prezesa EBC na rynkach nastąpiło umocnienie złotego względem wszystkich głównych walut.

O 8:00 poznaliśmy finalny odczyt inflacji konsumenckiej z Niemiec za październik. Odczyt inflacji CPI wyniósł 2%, przy prognozie 0% m/m i 2% r/r. Dane te nie miały większego wpływu na rynek, jak to zwykle ma miejsce w przypadku zgodności z oczekiwaniami. Dane o produkcji przemysłowej z Włoch okazały się gorsze od oczekiwań, co z pewnością spowoduje powrót tematu Włoch. Dzisiaj, z ważnych danych makroekonomicznych, poznaliśmy o 10:30 bilans handlu zagranicznego Wielkiej Brytanii za wrzesień. Prognoza -8,9 mld GBP okazała się zbyt pesymistyczna, gdyż wyniósł on -8,4mld GBP.

Maciej Przygórzewski – dealer walutowy Internetowykantor.pl