Piątkowy poranek przebiega pod znakiem stabilizacji złotego po wczorajszym umocnieniu. Polska waluta wyceniana jest przez inwestorów następująco: 4,1176 PLN za euro, 3,1915 PLN wobec amerykańskiego dolara oraz 3,4107 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu nieznacznie spadły i wynoszą 4,574% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wczorajsza sesja, pod nieobecność krajowych graczy przyniosła ponad 2-groszowe umocnienie złotego na rynku (EUR/PLN -0,45%). Nastroje na kwotowaniach bardziej ryzykownych aktywów poprawiły lepsze od oczekiwań dane z amerykańskiej gospodarki. W październiku wzrosły m.in. wskaźnik zaufania konsumentów i aktywność w amerykańskim przemyśle.

Znalazło to odzwierciedlenie w mocnych wzrostach amerykańskich indeksów oraz bardziej ryzykownych walut jak np. złotego. Co ciekawe polska waluta nie zareagowała znacząco na spadki notowań eurodolara, gdzie inwestorzy wyprzedawali wspólną walutę po tym jak grecki trybunał konstytucyjny uznał część reform emerytalnych wymaganych przez międzynarodowych pożyczkodawców za niezgodne z tamtejszą konstytucją. Podniosło to obawy, iż Hellada może mieć problemy z implementacją reform wymaganych, aby otrzymać kolejne transze pomocowe. Pomimo mniejszej niż zazwyczaj płynności na rynku złotego, polska waluta pozostawała w dużej korelacji z Węgierskim forintem, który również skorzystał na poprawie nastrojów wokół bardziej ryzykownych aktywów (EUR/HUF -0,56%).

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Inwestorzy poznają jedynie publikację wskaźnika Rynku Pracy wg BIEC za październik (poprzednio 88pkt.). Wskazanie to nie wywołuje jednak znaczących emocji na rynku walutowym, stąd gracze skupią się przede wszystkim na wydarzeniach z szerokiego rynku. Jako najważniejsze dzisiejsze publikacje przyjąć należy szereg europejskich odczytów przemysłowych indeksów PMI (m.in. Hiszpania, Włochy, Francja, Niemczy czy indeks zbiorczy) zaplanowanych po godz. 9:00. Oczekuje się, iż większość figur będzie gorsza niż we wrześniu wskazując, iż gospodarki krajów Europy osuwają się głębiej w recesję. Ponadto o godz. 13:30 zaplanowano publikację popularnych NFP (non-farm payrolls), czyli zmiany zatrudnienia w amerykańskim sektorze pozarolniczym (oczek. 125 tys.). Ostatnie wskazania z amerykańskiego rynku pracy wskazują na skokową poprawę w tym sektorze, jednak część obserwatorów zwraca uwagę, iż może to być jedynie efekt przejściowy wywołany zainicjowaniem QE3 oraz wyborami prezydenckim.

Z rynkowego punktu widzenia wczorajsze konsekwentne umocnienie złotego na stosunkowo płytkim rynku należy wytłumaczyć reakcją bardziej ryzykownych walut na silny wzrost amerykańskich indeksów. Dzisiejszy handel na rynku złotego najprawdopodobniej również przebiegać będzie pod znakiem ograniczonej aktywności inwestorów z uwagi na korzystny układ dni wolnych wynikający z wczorajszego święta. Z rynkowego punktu widzenia wczorajszy impuls traktować należy jako korektę impulsu deprecjacyjnego na złotym, który najprawdopodobniej wsparty zostanie dalszym dyskontowaniem potencjalnych działań ze strony RPP oraz głębszymi spadkami na rynku eurodolara. Z technicznego punktu widzenia wybite zostało istotne wsparcie na poziomie 4,1250 EUR/PLN, które teraz pełnić będzie rolę oporu przed spadkiem wartości polskiej waluty. Od dołu spadku na parze EUR/PLN ograniczane będą przez 4,115 EUR/PLN oraz pełen zakres 4,10 EUR/PLN>

Konrad Ryczko