Wczorajszy dzień nie był zbyt interesujący na rynkach finansowych. Z jednej strony brakowało znaczących odczytów makroekonomicznych, które mogłyby zachęcić inwestorów do gry, z drugiej strony główne amerykańskie giełdy zawiesiły notowania w oczekiwaniu na zbliżający się huragan Sandy. Co prawda zawieszone zostały notowania na rynkach akcyjnych, ale letarg przeniósł się również na rynek walutowy.

Na głównych parkietach europejskich nastąpiło pogorszenie nastrojów. Inwestorzy kierowali swoją uwagę na mniej ryzykowne aktywa, co przełożyło się na spadek notowań na niemal wszystkich europejskich parkietach. Spadki nie były jednak zbyt głębokie. Złoty osłabił się do euro, co było naturalnym odreagowaniem ruchu, który zaobserwowaliśmy na tej parze walutowej w piątkowe popołudnie. Również w stosunku do innych głównych walut złoty uległ osłabieniu, jednak ruch nie był tak wyraźny jak do euro.

Poniedziałek był dniem pozbawionym istotnych informacji gospodarczych. Co prawda na rynki napłynęły dane o dochodach i wydatkach amerykanów oraz o wielkości niemieckiej inflacji, jednak były one zgodne z oczekiwaniami, a inwestorzy uznali je za mało istotne. Większe zainteresowanie wzbudzały spekulacje na temat tego, kiedy zostaną wznowione notowania na amerykańskich parkietach.

Wczoraj również miało miejsce spotkanie premiera Włoch Mario Montiego z premierem Hiszpanii. Podczas spotkania Monti wskazał, że na chwile obecną Włochy nie potrzebują pomocy finansowej ze strony Unii Europejskiej. Stwierdził również, że Włosi nie powinni o pomoc ubiegać się w przyszłości, jeśli kryzys w Europie nie nabierze rozpędu. Stanowisko takie może napawać optymizmem, o ile nie okaże się tylko dyplomatycznym łagodzeniem napiętej atmosfery.

W dniu dzisiejszym oczy inwestorów skupią się na Hiszpanii i USA. Na początek dnia o godzinie 10.00 rynek pozna wartość hiszpańskiego Produktu Krajowego Brutto za III kwartał. Jest to kolejny odczyt, który może rozbudzić spekulacje na temat terminu wystąpienia kraju o pakiet ratunkowy do Europejskiego Banku Centralnego. Spekulacje, co trzeba podkreślić, regularnie przerywane przez premiera Mariano Rajoya, który zapowiada, że wystąpi o pomoc dopiero w momencie gdy uzna, że wymaga tego interes Hiszpanii.

O godzinie 16.00 zaprezentowany zostanie w USA indeks zaufania konsumenckiego – Conference Board. Jest to wskaźnik oparty na formule ankiety, przedstawiający odczucia 5000 gospodarstw domowych co do bieżącej sytuacji ekonomicznej i jej perspektyw (m.in. zatrudnienia, dochodów i planowanych zakupów). Historycznie wskaźnik ten wykazał znaczący wpływ na rynek walutowy, co dodatkowo powinno skupić uwagę inwestorów. Konsensus oczekiwań analityków mówi o odczycie na poziomie 72,5 wobec 70,3 poprzedniego odczytu.

Michał Iskat - Specjalista Cash Management w Internetowykantor.pl