Wczorajszy dzień na rynkach większości towarów nie zmienił istotnie sytuacji technicznej na wykresach większości z nich. W czwartek rano ceny wielu towarów zanotowały wzrost, odreagowując wcześniejsze spadki – niemniej jednak, w przypadku wielu z nich podaż przeważała już w drugiej połowie dnia. Dziś rano kolor czerwony zdecydowanie dominuje na rynkach towarów.

Iran zmniejszy eksport ropy

Słabość strony popytowej widać między innymi na rynku ropy naftowej. Pomimo zwiększonej ostatnio liczby komunikatów sprzyjających stronie popytowej, wczorajszy wzrost ceny ropy WTI nie sięgnęła nawet pół procenta. Nieco większa, lecz też niezbyt imponująca, była zwyżka notowań ropy Brent – około 0,70%.

Jakie informacje sprzyjają obecnie stronie popytowej? Po pierwsze, wczoraj zastępca irańskiego ministra ds. ropy naftowej zapowiedział, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy eksport ropy z Iranu zmniejszy się o około 1,3-1,4 mln baryłek dziennie. Byłaby to około jedna trzecia obecnej produkcji Iranu, jeśli wierzyć oficjalnym statystykom tego kraju, mówiącym o produkcji rzędu 3,75 mln baryłek ropy dziennie. Ta kwestia jest jednak dyskusyjna, bowiem szacunki na podstawie innych źródeł w kartelu OPEC podają produkcję na poziomie 2,72 mln baryłek dziennie, a więc o milion baryłek dziennie mniej niż oficjalne liczby z Iranu.

Kłopoty z dostawami ropy z Nigerii

Kolejnym czynnikiem sprzyjającym obecnie stronie popytowej na rynku ropy naftowej, są opóźnienia w dostawach nigeryjskiej ropy Forcados. Ze względu na uszkodzenie ropociągu, wywołane prawdopodobnie próbą kradzieży surowca, opóźnienia eksportu tego typu ropy wydłużyły się z 5 dni do 10 dni. W poniedziałek spółka Royal Dutch Shell ogłosiła tzw. force majeure („siła wyższa”), a więc stan, w którym nie może ona zapewnić terminowego wypełnienia kontraktów ze względu na czynniki niezależne od spółki.

Także w tym tygodniu wypowiedzieli się przedstawiciele władz Nigerii, którzy ogłosili, że ze względu na problemy z ropociągiem, a także ze względu na powodzie w regionie, w ciągu ostatnich tygodni produkcja ropy naftowej w tym kraju spadła o jedną piątą. Tegoroczna średnia dzienna produkcja tego surowca w Nigerii wynosi 2,5 mln baryłek, a szacowany spadek w ostatnich tygodniach – 500 tysięcy baryłek, a więc około 0,5% całkowitego światowego wydobycia. Nie jest to wiele, ale i tak jest to czynnik podtrzymujący stronę popytową, bowiem nie widać końca trudnej sytuacji w Nigerii.

Największe europejskie pole naftowe nadal zamknięte

W Europie najważniejszym komunikatem dotyczącym rynku ropy były wczoraj informacje o przedłużającym się zamknięciu największego pola naftowego na Morzu Północnym – Buzzard. Start wydobycia był pierwotnie zaplanowany na 25-26 października, jednak według najnowszych informacji nastąpi on dopiero w przyszłym tygodniu. Oznacza to dalsze zaburzenia dostaw ropy naftowej gatunku Forties, jednego ze składników wyceny kontraktów na ropę typu Brent.

Zagrożenie huraganem w Zatoce Meksykańskiej

Kolejną kwestią, która wczoraj sprzyjała kupującym na rynku ropy (tym razem bardziej ropy WTI niż Brent), było zagrożenie zmniejszeniem podaży surowca w rejonie Zatoki Meksykańskiej. Obecnie w tamtej części świata szaleje huragan Sandy, który spustoszył już Kubę i inne wyspy karaibskie.

Chociaż ta tropikalna burza minęła Florydę bokiem, jednak nadal zagraża położonym bardziej na północ stanom wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Dzisiaj jednak ten czynnik nie ma już istotnego znaczenia na rynku ropy naftowej, bowiem z punktu widzenia podaży ropy naftowej, istotne są przede wszystkim okolice Zatoki Meksykańskiej.

Cena ropy w dół

Wszystkie powyższe informacje sprzyjały kupującym, więc fakt, że wczorajsze odbicie w górę było tylko symboliczne, świadczy o słabości popytu na rynku ropy naftowej. Dziś rano czwartkowy ruch w górę został zniwelowany z nawiązką, a notowania ponownie zbliżyły się do 85 USD za baryłkę.

Okolica 85 USD za baryłkę stanowi techniczne wsparcie, które na razie jest dla podaży skuteczną barierą. Jeśli jednak zostanie ono przełamane, to spadki mogą sięgnąć przynajmniej 81 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska