Podczas wczorajszej sesji na rynkach towarowych znów dominował kolor czerwony. Indeks CRB rozpoczął tydzień spadkiem o 0,83% do poziomu 303,51 pkt. Tym samym, surowcowy indeks po raz kolejny zbliżył się do linii 200-sesyjnej średniej, która zadziałała jako skuteczne wsparcie pod koniec września tego roku.

Sytuacja na rynkach walutowych wczoraj nie miała praktycznie wpływu na to, co się dzieje z notowaniami towarów, bowiem US Dollar Index zanotował zaledwie symboliczny wzrost o 0,04%.

4-procentowa przecena gazu ziemnego

Liderem zniżek były wczoraj notowania gazu ziemnego. Surowiec ten potaniał na amerykańskim rynku o ponad 4%, schodząc tym samym do poziomu z połowy poprzedniego tygodnia. Oznacza to, że stronie popytowej nie udaje się wybić ponad lokalne maksimum z pierwszej połowy bieżącego miesiąca. Najbliższym technicznym wsparciem jest właśnie lokalny dołek sprzed tygodnia, umiejscowiony w okolicach 3,38-3,39 USD za mln BTU.

Ostatnio notowania gazu ziemnego w USA znajdują się pod presją podaży ze względu na dość wysokie temperatury powietrza w USA i Kanadzie, które osłabiają popyt na ten surowiec w celach grzewczych. Jak podała instytucja meteorologiczna MDA EarthSat Weather, w tym tygodniu popyt na gaz do celów grzewczych w USA będzie o 31% mniejszy niż średnia dla tego okresu w roku. Jest to o tyle istotne, że podaż gazu na amerykańskim rynku jest spora – na rozpoczęcie tej zimy Stany Zjednoczone będą dysponowały rekordowymi zapasami tego surowca.

Ropociąg Keystone ponownie otwarty

Tymczasem notowania ropy naftowej typu WTI wczoraj spadły o 1,51%, schodząc poniżej 90 USD za baryłkę po raz pierwszy od dwóch tygodni. Część tej zniżki prawdopodobnie wynikała z oczekiwań związanych z uruchomieniem ropociągu Keystone, transportującego surowiec z kanadyjskiego stanu Alberta do Stanów Zjednoczonych. Ten należący do spółki TransCanada Corp. ropociąg, transportujący codziennie ok. 590 tysięcy baryłek ropy do USA, został w środę zamknięty z powodu prac konserwacyjnych.

Przerwa w dostawach ropy miała trwać 3 dni, jednak ze względu na kłopoty techniczne została przedłużona o kilka dni. Restart nastąpił wczoraj późnym wieczorem, jednak na razie przepływ ropy jest mniejszy niż wspomniane 590 tys. baryłek ropy dziennie. Pełna zdolność operacyjna ropociągu ma wrócić dopiero w listopadzie.

Dziś rano notowania ropy WTI kontynuują spadki, jednak nie są już one tak dynamiczne jak w piątek i wczoraj. Cena baryłki surowca znajduje się niewiele poniżej 89 USD. Możliwe, że na wykresie ropy marazm utrzyma się co najmniej do wieczora – wtedy bowiem opublikowany zostanie raport Amerykańskiego Instytutu Paliw dotyczący zmiany zapasów ropy w minionym tygodniu. Większe poruszenie na tym rynku zobaczymy jednak prawdopodobnie dopiero jutro, kiedy to pojawi się więcej danych makroekonomicznych.

Dorota Sierakowska