Piątkowe pogorszenie utrzymało się u progu nowego tygodnia i indeksy poruszają się w rejonie istotnych poziomów, których przebicie oznaczać będzie sygnał sprzedaży. Nie potwierdza tego kurs EUR/USD, który zwyżkuje powyżej 1,3050 USD.

Na zakończenie szczytu UE Angela Merkel stwierdziła, że środki w funduszu ESM będą mogły być użyte tylko do rekapitalizacji banków, które odnotują nieoczekiwane straty w przyszłości. Krótko mówiąc, wykluczyła możliwość wstecznego dokapitalizowania banków. Dodatkowo, takie działania będą według niej możliwe dopiero, gdy efektywnie będzie działał nowy nadzór bankowy, co stanie się raczej nie wcześniej niż w drugiej połowie 2013 r. Naturalnie, wzbudziło to uzasadnione protesty irlandzkich polityków. Premier Irlandii poinformował, że w rozmowie niemiecka kanclerz zapewniła go, że przypadek Irlandii jest szczególny, lecz rzecznik niemieckiego rządu w poniedziałek taką informację zdementował.

Weekend przyniósł także pierwsze oficjalne komentarze do zeszłotygodniowej propozycji Wolfganga Schaeuble odnośnie ustanowienia nowego unijnego komisarza ds. fiskalnych. Pomysł ten poparła Klaas Knot, szefowa holenderskiego banku centralnego, potwierdzając konieczność dokładnego przyjrzenia się propozycji niemieckiego ministra finansów. Natomiast w poniedziałek tę ideę oficjalnie wsparł Joerg Asmussen, wpływowy członek zarządu EBC, który wyraźnie podkreślił że komisarz z prawem weta w sprawie narodowych budżetów byłby pożądanym rozwiązaniem.

Mariano Rajoy w Hiszpanii odniósł niewielki sukces, gdyż jego partia wygrała lokalne wybory w Galicji, lecz w Kraju Basków zwyciężyły nacjonalistyczne partie. Kluczowy może się jednak okazać wynik wyborów w Katalonii, które odbędą się 25 listopada.

Istotne dane makroekonomiczne, m.in. indeksy PMI w Niemczech, indeks instytutu Ifo czy dynamika PKB w USA, będą publikowane w dalszej części tygodnia. W poniedziałek kalendarz makro był pusty.

Na rynku EUR/USD, mimo wyraźnego pogorszenia nastrojów na innych rynkach, zakończył tydzień powyżej 1,30 USD i zachował szansę na kolejne zmierzenie się ze strefą 1,3050-1,3070 USD, której skutecznie nie udaje się przebić od początku miesiąca. Powtórzenie wybicia powyżej tej strefy powinno w optymistycznym scenariuszu skutkować co najmniej testem 1,3170 USD i w dalszym układzie ruchem do kilkunastomiesięcznej linii trendu spadkowego. W przeciwnym wypadku wsparcie w rejonie 1,2880-1,2990 USD może być poważnie zagrożone.

W wyniku niekorzystnego rozstrzygnięcia w końcówce piątkowej sesji, indeks WIG20 znalazł się przy 2350 pkt, nieznacznie naruszając ten poziom. Minimum 2345 pkt to także 23,6 proc. zniesienia fali wzrostowej od 2170 pkt. Przełamanie tych poziomów może mieć negatywne konsekwencje pod postacią ruchu do 2270 pkt.

Słabsze od oczekiwań wyniki amerykańskich spółek, w szczególności sektora technologicznego, przełożyły się na dosyć gwałtowną realizację zysków na piątkowej sesji, co ponownie sprowadziło S&P 500 w rejon 1430 pkt. To ważny moment, gdyż wybicie dołem z czytelnej konsolidacji 1430-1475 pkt może skutkować korektą do 1390-1400 pkt, gdzie przebiega 4-miesięczna linia trendu wzrostowego oraz dolne ograniczenie sierpniowej bazy, z której nastąpiło wybicie po ogłoszeniu programu OMT.

W bieżącym tygodniu odbędą się liczne publikacje kwartalnych wyników spółek, z których warto zwrócić uwagę m.in. na Apple, Facebooka, Du Pont czy Amazon.

Sebastian Trojanowski