Kurs EUR/USD podobnie jak w zeszłym tygodniu dynamicznie zwyżkuje do 1,2950 USD, podczas gdy indeks S&P 500 notuje odbicie od ważnego poziomu wsparcia. Decyzja agencji S&P nie zdołała trwale pogorszyć sentymentu rynkowego.

Komentarz popołudniowy Noble Securities. Podsumowanie wydarzeń na rynkach kapitałowych, 11 PAŹDZIERNIKA 2012 r.

Rynkowe nastroje tymczasowo pogorszyła agencja S&P, która dość nieoczekiwanie obniżyła rating hiszpańskiego długu o dwa stopnie do BBB- z perspektywą negatywną. Poniżej niego znajdują się już tylko ratingi spekulacyjne i śmieciowe. Do analogicznego poziomu (A-3) obniżona została ocena wiarygodności krótkoterminowego długu. W raporcie podkreślano przede wszystkim, że pogłębiająca się recesja znacznie ogranicza możliwości działania rządu w Madrycie, a brak wyraźnych i zdecydowanych działań w polityce całej strefy euro zwiększa ryzyko niewypłacalności Hiszpanii. Decyzja ta była zaskoczeniem tylko do pewnego stopnia, gdyż spekulacje o możliwości obcięcia ratingu przez jedną z agencji (mówiono głównie o Moody`s) trwały już od pewnego czasu.

W Tokio trwa szczyt MFW i Banku Światowego, w ramach którego dziś odbędzie się spotkanie ministrów finansów grupy G7. W międzyczasie dyrektor MFW, Christine Lagarde, stwierdziła że Grecja powinna dostać dodatkowe dwa lata na spełnienie celów fiskalnych oraz redukcję zadłużenia. Zaznaczyła także, że więcej czasu powinna dostać także Hiszpania.

Wyraźnie zaskoczyły dane z amerykańskiego rynku pracy, gdyż cotygodniowa liczba nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych nieoczekiwanie spadła do 339 tys. (370 tys. prog, 369 tys. poprzednio). Ostatni raz odczyt na tym poziomie zanotowano w lutym 2008 r. Dane są znacznie lepsze od prognoz rynkowych, lecz należy zwrócić uwagę że w komunikacie Departamentu Pracy wskazano na fakt, że spadek wynika w znacznym stopniu z dużego odchylenia w jednym stanie, lecz nie podano o którym stanie mowa. W związku z tym, warto podejść z dużą ostrożnością do tego odczytu.

Obniżenie ratingu hiszpańskiego długu wywarło negatywny wpływ na wartość euro, która w stosunku do dolara obniżyła się w czasie sesji w Azji do 1,2825 USD, po czym dość szybko nastąpił powrót powyżej 1,2835 USD. Od otwarcia sesji w Europie euro głównie zyskiwało i po godzinie 16 kurs EUR/USD wynosi 1,2945 USD. Jest w to w dużym stopniu powtórzenie zeszłotygodniowego scenariusza, gdzie nieudane wybicia poniżej 1,2835 USD ostatecznie spowodowały ruch powyżej 1,30 USD. Przebita została krótkoterminowa linia trendu spadkowego, lecz 1,2950-1,2970 USD to ważna strefa oporów, której przebicie może być niemały problemem. Jednakże, w wypadku powodzenia tydzień prawdopodobnie udałoby się zakończyć powyżej 1,30 USD.

Na giełdach nadal mamy do czynienia z patową sytuacją. Indeks WIG20 porusza się w wąskim przedziale wahań w okolicy 2400 pkt i wyraźny jest brak impulsów do obrania zdecydowanego kierunku. W kontekście szerokiego rynku warto zwrócić uwagę, że WIG udanie obronił wsparcie przy 43 840 pkt, lecz na wykresie można dopatrzeć się zarysu formacji głowy z ramionami z linią szyi na tym poziomie. Jej realizacja oznaczałaby spadek do 43 200 pkt.

Ważne wsparcie w rejonie 1430 pkt wybronił także indeks S&P 500, a czwartkowe otwarcie oznacza kontynuację odbicia do wnętrza średnioterminowego trendu bocznego. Warto dodać, że w ten sposób obronione zostało także dolne ograniczenie 4-miesięcznego kanału wzrostowego. Jeśli doszłoby do jego przebicia należałoby się liczyć z silniejszą korektą trendu wzrostowego, która mogłaby sprowadzić indeks do 1395 pkt.

Sebastian Trojanowski