Dzisiejszy poranek upływa pod znakiem umiarkowanych wahań złotego, po tym jak zauważalnie osłabił się on we wtorek i środę. O godzinie 09:35 kurs EUR/PLN testował poziom 4,0911 zł, a USD/PLN 3,1785 zł.

Na rynku nie widać negatywnego przełożenia nocnej decyzji agencji Standard & Poor's o obniżeniu ratingu Hiszpanii. Da się natomiast zauważyć wyczekiwanie na nowe impulsy. Te najwcześniej pojawią się w godzinach popołudniowych.

W nocy agencja Standard & Poor's poinformowała o obniżeniu ratingu Hiszpanii o dwa stopnie do poziomu BBB-, czyli zaledwie jeden stopień powyżej „poziomu śmieciowego”. Decyzja ta jest reakcją na pogłębiającą się recesję w Hiszpanii, co ogranicza możliwość redukcji zadłużenia. Perspektywa ratingu pozostaje negatywna, co może oznaczać jego dalszą obniżkę. Jednak zanim zrobi to S&P, wcześniej hiszpański rating do poziomu śmieciowego może sprowadzić agencja Moody’s. Obecnie utrzymuje ona go na poziomie Baa3. Jeszcze w tym miesiącu oczekiwana jest decyzja w tej sprawie. Nie jest wykluczona jego obniżka.

W najbliższych godzinach notowania polskich par mogą pozostawać blisko poziomów z wczorajszego zamknięcia. Większych wahań należy spodziewać się po południu, gdy zostaną opublikowane amerykańskie dane nt. bilansu handlu zagranicznego za miesiąc sierpień (prognoza: -44 mld USD), tygodniowy raport o zasiłkach dla bezrobotnych (prognoza: 370 tys.) i wrześniowe dane o cenach importu (prognoza: 0,8% M/M).

Obserwowane w ostatnich dniach wzrosty USD/PLN i EUR/PLN nie zmieniają układu sił na wykresach. W dalszym ciągu należy liczyć się z kontynuacją szerokiego trendu bocznego w przedziale wahań z ostatnich tygodni. Pierwsza okazja do opuszczenia tego przedziału wahań pojawi się w przyszłym tygodniu, gdy na rynek trafi szeroki katalog danych z Polski, USA oraz Chin.

Marcin R. Kiepas