We wtorek polski złoty umocnił się względem głównych walut. Ok. godz. 16.50 za euro płacono 4,12 zł, za dolara 3,18 zł, a za szwajcarskiego franka 3,41 zł. Analitycy wskazują, że w kolejnych dniach złoty nie będzie już tak silny.

We wtorek rano euro wyceniano na 4,15 zł, dolara na 3,22 zł, a franka 3,43 zł.

Analityk rynków finansowych w Raiffeisen Banku Dorota Strauch powiedziała PAP, że początek wtorkowego handlu przebiegał spokojnie. "W drugiej połowie dnia widać było wyraźne umocnienie złotego. Wynika to z decyzji na Węgrzech dotyczącej obniżki stóp procentowych" - stwierdziła.

We wtorek bank centralny na Węgrzech obniżył stopy procentowe o 25 pkt. bazowych. Główna stopa wynosi teraz 6,5 proc.

Strauch dodała, że w kolejnych dniach nie należy spodziewać się dalszego umacniania złotego. Jak podkreśliła, to efekt m.in. ciągłej niepewności związanej z sytuacją w Grecji i Hiszpanii. "Poziom 4,12 zł za euro raczej zatrzyma trend (...). Raczej należy spodziewać się osłabienia złotego, niż jego dalszego umocnienia" - oceniła.

Analityk walutowy Citi Handlowego Cezary Chrapek stwierdził, że wtorkowe umocnienie złotego, to efekt nieco lepszych nastrojów na rynku oraz cięcia stóp na Węgrzech. "Niższa stopa procentowa na Węgrzech negatywnie wpływa na forinta, a zmniejszenie różnicy w poziomie stóp procentowych w Polsce i na Węgrzech pozytywnie odbija się na złotym" - wskazał.

Chrapek przewiduje też, że w najbliższym czasie złoty będzie się osłabiał. "Możliwe jest krótkotrwałe umocnienie złotego, ale generalnie polska waluta będzie się osłabiać w najbliższych kilkunastu dniach" - ocenił.