Złoty zyskiwał w piątek względem głównych walut po czwartkowej zapowiedzi Rezerwy Federalnej dotyczącej skupu obligacji zabezpieczonych hipotekami. Ok. godz. 17.15 za euro płacono 4,06 zł, za dolara 3,09 zł, a za szwajcarskiego franka 3,33 zł.

Analityk TMS Brokers Bartosz Sawicki powiedział PAP, że złoty od czwartkowego wieczoru silnie umacnia się do głównych walut. "Złoty od wczorajszych późnych godzin popołudniowych bardzo mocno się umacniał w relacji zarówno do euro jak i dolara. Dziś kurs jest już stosunkowo stabilny" - powiedział.

Powodem umocnienia złotego była czwartkowa zapowiedź Rezerwy Federalnej o rozpoczęciu programu skupu obligacji zabezpieczonych hipotekami MBS wartego 40 mld dolarów miesięcznie. Nowy program skupu obligacji nie będzie ograniczony czasowo, a jeśli nie przyniesie zakładanej poprawy na amerykańskim rynku pracy, jego wartość może zostać zwiększona.

"Jeśli perspektywy wzrostu zatrudnienia nie poprawią się wyraźnie, Federalny Komitet Otwartego Rynku będzie kontynuował skup obligacji zabezpieczonych hipotekami, podejmie dodatkowy skup obligacji oraz użyje innych narzędzi, którymi dysponuje, jeśli będzie to wskazane" - napisano w oświadczeniu Fedu. We wrześniu na skup tych obligacji Fed ma wydać 23 mld dolarów.(PAP)

"Wydaje się, że te mocne ruchy na złotym z ostatnich dwóch dni powinny w pewnym zakresie skorygowane w kolejnym tygodniu (...). Złoty powinien się osłabić, ale będzie to bardzo umiarkowane osłabienie względem euro. Ważnym poziomem będzie 4,10 zł" - dodał analityk.

Pozytywne nastroje w piątek panowały też na europejskich i amerykańskich giełdach. Ok. godz. 17.15 WIG 20 zyskiwał 2,55 proc., niemiecki DAX 1,35 proc., a francuski CAC 40 - 1,9 proc. Na plusach były też giełdy w USA, gdzie indeks Dow Jones rósł o 0,4 proc., Nasdaq - o 1, 02 proc., a S&P 500 - o 0,6 proc.

"Niepewność dotycząca kryzysu w strefie euro oraz działań Fed była w ostatnich miesiącach głównym źródłem negatywnych impulsów, lecz wskutek decyzji banków centralnych można uznać, że w dużym stopniu została ona zneutralizowana. To daje podstawę, aby z optymizmem patrzeć na stopy zwrotu z akcji w czwartym kwartale" - ocenił Sebastian Trojanowski z Noble Securities.