Pomimo słabych danych z Chin na rynku walutowym przeważają dobre nastroje a dolara traci wobec innych walut, oceniają analitycy.

Według nich inwestorzy czekają z optymizmem na czwartkowe posiedzenie amerykańskiego Fed i do jego czasu są skłonni ignorować negatywne sygnały. "Tydzień na rynkach finansowych rozpoczynamy od publikacji słabych danych z chińskiej gospodarki. Rynki jednak nie bardzo się tym przejmują – w czwartek odbędzie się posiedzenie Fed, które jest kolejnym (po EBC) pretekstem do ignorowania innych sygnałów. Nastroje pozostają dobre, a dolar traci w szybkim tempie względem innych walut" - poinformował główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień.

Dodał, że ubiegły tydzień przyniósł silne wzrosty na parze EURUSD. "Sytuacja na wykresie o interwale tygodniowym tłumaczy dlaczego tak się stało – wzrosty zostały uruchomione wybiciem górą z rocznego kanału spadkowego oraz pokonaniem poziomu 1,2620. Zwyżkę przyspieszyła zapewne ewakuacja strony podażowej po pokonaniu oporów 1,2620 i 1,2745. Zasięg obecnego ruchu może wynosić 1,29 – oznaczałoby to równość z podobnym okresem wzrostu z początku roku. Nawet jeśli w średnim terminie korekta wzrostowa miałaby być kontynuowana, para zasługuje na realizację zysków; przełamane górne ograniczenie w kanale wzrostowym powinno posłużyć za wsparcie dla ewentualnego cofnięcia" - ocenił Kwiecień.

W poniedziałek ok. godz. 9:00 za jedno euro 4,1031 zł a za dolara 3,2109 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2777. W piatek ok. godz. 16:40 za jedno euro płacono 4,1040 zł a za dolara 3,2095 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,2794. W piątek, ok. godz. 9:40 jedno euro kosztowało 4,1226 zł, a dolar 3,2532. Euro/dolar kwotowany był na 1,2637.