Kurs EUR/USD porusza się w krótkoterminowym kanale wzrostowym o bardzo umiarkowanym nachyleniu. Wczoraj eurodolar obronił ważne wsparcie w okolicach 1,23. Wyznacza je dolne ograniczenie kanału wzrostowego oraz dołki z ubiegłego tygodnia.

Dziś na początku sesji europejskiej kurs wybił ważny oporu (1,2370), co otwiera drogę do wzrostu w kierunku 1,2440. Kolejnym oporem po przełamaniu tej bariery są okolice 1,2480 – poziom 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego spadków z czerwca i lipca. W średnim terminie obowiązuje trend spadkowy, górne ograniczenie kanału, w którym porusza się kurs to obecnie 1,27.

Brak jakichkolwiek odczytów makroekonomicznych powoduje, że dzisiaj najważniejszym wydarzeniem może być przemówienie prezydenta Fed w Atlancie, Dennisa Lockharta przed Izbą Gospodarczą krajów Ameryki Łacińskiej (14:45). Wystąpienie ma dotyczyć wpływu dekoniunktury w USA na kraje tego regionu. Trudno jednak ocenić czy w czasie przemówienia będą poruszane kwestie polityki monetarnej, a co za tym idzie, jakie jest nastawienie Lockharta w kwestii polityki Fed. Spośród innych wydarzeń warto zwrócić uwagę na cotygodniowe dane ICSC o sprzedaży detalicznej w największych sieciach handlowych w USA.

10-letnie obligacje emitowane przez rząd w Madrycie osiągnęły wczoraj najniższą od sześciu tygodni rentowność. Od początku sierpnia wartość ta spadła o 88 pb. i obecnie wynosi około 6,20 proc. Niemniej jednak to nadal bardzo wysoki poziom, który zmniejsza bezpieczeństwo obsługi zadłużenia, czego efekty mogą być widoczne gdy na rynek znów wróci większa zmienność. Spadek rentowności dziwi, tym bardziej że Europejski Bank Centralny poinformował wczoraj, że nie planuje wprowadzenia ograniczenia maksymalnego spreadu pomiędzy obligacjami krajów peryferyjnych a Niemiec. W Europie jedynym odczytem jest dziś wskaźnik zamówień wg Brytyjskiej Konfederacji Przemysłu. Rynek spodziewa się spadku z -7 pkt. do -6 pkt.

Winiecki przeciw podwyżkom stóp
Wczoraj kurs EUR/PLN znajdował się w przedziale 4,06 – 4,07, natomiast kurs USD/PLN w paśmie 3,2850 – 3,3050. Dzisiaj złoty umacnia się (EUR/PLN: 4,06, USD/PLN: 3,27). Oscylator RSI dla kursu USD/PLN (dla interwału godzinowego), osiągnął już wartość 25, co zapowiada duże prawdopodobieństwo deprecjacji rodzimej waluty.
Wczoraj Ministerstwo Finansów podało, że mimo aprecjacji złotego w lipcu, wzrosło zadłużenie zagraniczne. W tym samym miesiącu na obsługę zadłużenia zagranicznego wydano ponad 1,3 mld EUR, natomiast stan środków walutowych w dyspozycji MF wyniósł 6,7 mld EUR.

O 14:00 Narodowy Bank Polski opublikuje informacje o inflacji bazowej. Spodziewamy się spadku jej rocznej dynamiki do 2,2 proc. (tyle samo wynosi konsensus rynkowy). Należy jednak dodać, że ostatni odczyt CPI powoduje, że istnieje zwiększone prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji bazowej poniżej naszej prognozy, głównie z uwagi na fakt mniejszej od oczekiwań dynamiki inflacji w kategorii ceny odzieży, które spadły o 5,1 (r/r). Dzisiejsza publikacja nie powinna mieć wpływu na rynek, jednak możliwe jest, że na kurs wpłyną komentarze ze strony członków RPP.

Wczoraj Jan Winiecki powiedział, że nie ma na razie potrzeby podnoszenia stóp procentowych. Jego zdaniem obniżenie stopy referencyjnej o 50 pb. mogłoby doprowadzić do katastrofy gospodarczej. Wg Winieckiego Polsce nie grozi recesja, na co wskazuje stabilizacja danych makroekonomicznych.

Marcin Pietrzak
Bartosz Sawicki