Notowania większości towarów rozpoczęły bieżący tydzień od spadków. Indeks CRB zniżkował w poniedziałek o 0,93%, spadając poniżej 300 pkt. (a dokładnie – do 299 pkt.). W ostatnich dniach praktycznie nie widać wpływu rynków walutowych na notowania towarów – wczoraj wartość dolara symbolicznie spadła (US Dollar Index zniżkował o 0,14%).

Wśród nielicznych towarów, które zanotowały wczoraj wzrosty, znalazły się kontrakty na sok pomarańczowy oraz na mięso i drewno. Tymczasem na największym minusie znalazły się ceny zbóż – pszenicy, soi, kukurydzy i ryżu.

Pszenica nadal pod presją podaży

Liderem zniżek były wczoraj ceny pszenicy. Kontrakty na to zboże potaniały w poniedziałek o 3,47%, a całkowita zniżka ich notowań podczas ostatnich dwóch sesji wyniosła aż 6%. Dynamiczna przecena była w dużej mierze rezultatem piątkowego raportu amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (USDA), w którym przedstawiono nieco lepszą sytuację dotyczącą podaży tego zboża niż się spodziewano na rynku. USDA zwiększył prognozy produkcji pszenicy w USA. Natomiast prognozy produkcji tego zboża dla całego świata zostały skorygowane w dół, jednak o niższą wartość niż oczekiwano.

Niższe od oczekiwań obniżki produkcji dotyczyły m.in. Rosji, pomimo niezbyt dobrej pogody, która panowała w ostatnich miesiącach w Europie Wschodniej. Inwestorzy szczególnie obawiają się o obniżenie podaży pszenicy z tego kraju, bowiem już dwa lata temu Rosja wprowadziła tymczasowe embargo na eksport zbóż, które wzmogło presję popytu na rynku pszenicy. Obecnie jednak rząd Rosji zaprzecza, jakoby miał szykować podobny ruch także w tym roku. Zresztą, w ten weekend Egipt (największy importer pszenicy) kupił 120 tysięcy ton rosyjskiej pszenicy.

Dziś notowania pszenicy poruszają się w rejonie technicznego wsparcia na poziomie 870-875 USD za 100 buszli. Jest to wsparcie wynikające z poziomów lokalnych minimów z ostatnich tygodni, a także z poziomu Fibonacciego umiejscowionego w okolicach 873 USD za 100 buszli i wyznaczającego zniesienie 23,6% dynamicznego ruchu wzrostowego rozpoczętego w połowie czerwca. Jeśli to silne wsparcie zostałoby przełamane, to będzie to sygnał do dalszych zniżek cen tego zboża. Niemniej jednak, na razie notowania pszenicy są stabilne tuż powyżej tej bariery.

G20 ma niewielkie pole do działania

Po wczorajszych spadkach ustabilizowały się także notowania kukurydzy i soi. Ceny wszystkich zbóż pozostają na bardzo wysokim poziomie, co martwi międzynarodową opinię publiczną i skłania rządy wielu państw do prób podjęcia działań mających na celu poprawę sytuacji konsumentów.

Do nadzwyczajnego spotkania w tej sprawie są przygotowani przywódcy krajów grupy G20. Wideokonferencję dotyczącą problemu wysokich cen zbóż mają pod koniec lipca odbyć przywódcy Francji, Stanów Zjednoczonych i Meksyku.

Niemniej jednak, możliwości przywódców państw G20 są ograniczone. Na razie G20 zainicjowało projekt AMIS (Agricultural Market Information System), który jednak jest narzędziem czysto informacyjnym. W ramach AMIS ma zostać uruchomiona baza danych dotyczących światowego rynku zbóż, zaś w przypadkach nadzwyczajnych ma być zwoływane tzw. Rapid Response Forum, złożone z przedstawicieli państw będących członkami AMIS.

Natomiast jeśli chodzi o podjęcie konkretnych działań, tu w zasadzie G20 ma niewielkie pole do działania. Obecnie ważne są działania dyplomatyczne, mające powstrzymywać Rosję od ewentualnego wprowadzenia embarga na eksport zbóż. Ponadto, działaniem mogącym polepszyć sytuację na rynku kukurydzy mogłoby być rozluźnienie polityki USA w sprawie biopaliw – używany w ich produkcji etanol, produkowany z kukurydzy, zmniejsza bowiem możliwości wykorzystania zboża w celach konsumpcyjnych.

Dorota Sierakowska