Notowania ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają, po tym jak premier Chin Wen Jiabao powiedział, że w gospodarce jego kraju mogą występować trudności - podali w poniedziałek maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na sierpień, na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku potaniała o 52 centów, do 86,58 dol.

Brent w dostawach na sierpień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie kosztuje o 14 centów więcej, czyli 102,54 dol. za baryłkę.

W miniony weekend premier Chin Wen Jiabao skomentował dane o wzroście gospodarczym tego kraju, mówiąc, że w chińskiej gospodarce przez jakiś czas mogą występować trudności. Dodał, że ożywienie gospodarcze w tym kraju nie nabrało jeszcze odpowiedniej siły. Analitycy wskazują, że wypowiedź ta stała się kolejnym argumentem w dyskusji nad koniecznością podjęcia bardziej zdecydowanych działań, które pobudzą słabnącą gospodarkę Chin.

Produkt Krajowy Brutto Chin wzrósł w drugim kwartale br. o 7,6 proc. w ujęciu rocznym, po wzroście w pierwszym kw. o 8,1 proc. To najsłabsze tempo wzrostu gospodarki Chin od trzech lat. Analitycy spodziewali się w drugim kwartale wzrostu 7,9 proc. PKB.

Maklerzy oceniają także, że na ceny ropy będzie miało wpływ uruchomienie przez Zjednoczone Emiraty Arabskie nowego rurociągu, który pozwala na transport ropy z pominięciem cieśniny Ormuz, która z powodu strategicznego umiejscowienia, stawała się często punktem zapalnym sporów międzynarodowych. Niedawno Iran zagroził blokadą tego szlaku wodnego w odpowiedzi na sankcje nałożone na ten kraj w związku z odmową rezygnacji z programu nuklearnego przez Teheran.

Victor Shum z firmy IHS Consulting w Singapurze powiedział, że po dość pesymistycznych wypowiedziach Wen Jiabao taniejąca ropa nie jest zaskoczeniem.

Dodał, że informacje o uruchomieniu 380-kilometrowego ropociągu Abu Dhabi Crude Oil Pipeline pomagają odsunąć część obaw o skutki blokady ruchu tankowców w cieśninie Ormuz.