Od początku roku obniżają się wartości indeksów PMI dla usług i przemysłu w Niemczech i strefie euro. Tym razem spadek jest nieznaczny i nie wywołuje pogorszenia nastrojów na rynkach.

Fed zdecydował się przedłużyć operację Twist do końca bieżącego roku, a jej wartość wyniesie 267 mld USD. Jest to rozwiązanie, które prawdopodobnie nikogo w pełni nie zadowala, ale też nie można mówić o rozczarowaniu, ponieważ intensywnie spekulowano na temat właśnie takiej decyzji. Ma ona na celu dalsze obniżanie długoterminowych stóp procentowych, lecz skuteczność tej polityki jest kwestionowana, do czego zresztą odniósł się Ben Bernanke twierdząc, że Fed wciąż ma amunicją na walkę z kryzysem. Obniżony został również przedział prognozy dla dynamiki realnego PKB na obecny rok do poziomu 1,9-2,4 proc. oraz na 2 kolejne lata.

Środa stała pod znakiem licznych publikacji makroekonomicznych, głównie dotyczących indeksów PMI, które również w tym miesiącu okazały się rozczarowujące. Dla gospodarki niemieckiej czerwcowy odczyt indeksu PMI dla przemysłu wyniósł 44,7 pkt (45,2 pkt prog), a dla całej strefy euro 44,8 pkt (44,9 pkt prog). Natomiast jeszcze podczas sesji azjatyckiej opublikowano indeks PMI w przemyśle dla Chin (wg. HSBC i Markit), którego wartość wyniosła 48,1 pkt (48,4 pkt poprzednio).

Ponownie wzrosła liczba wniosków o zasiłki dla bezrobotnych w USA, tym razem do poziomu 387 tys. (380 tys. prog, 386 tys. poprzednio). Negatywnie zaskoczyła dynamika sprzedaży domów na rynku wtórnym w maju, gdyż spadek wyniósł 1,5 proc. (-1,1 proc. prog) w stosunku do 3,5 proc. wzrostu w poprzednim miesiącu. Warto również zwrócić uwagę na kolejny słaby odczyt indeksu Philadelphia Fed, gdyż w czerwcu wartość tego wskaźnika ukształtowała się na poziomie -16,6 pkt (0 pkt prog, poprzednio -5,8 pkt).

Wczorajszy komunikat wywołał spore zamieszanie na rynku EUR/USD, ponieważ kurs w ciągu niespełna godziny znajdował się zarówno przy poziomie 1,2640 USD jak i 1,2740 USD, po czym nastąpiła stabilizacja wokół 1,2670 USD. Na bazie tych ruchów udało się uformować krótkoterminową formację głowy z ramionami, z której po otwarciu rynku w USA nastąpiło wybicie. Zasięg tego ruchu można ocenić na 1,2570 USD. Po godzinie 16 za euro płacono 1,2615 USD.

W przypadku indeksu S&P 500 mamy do czynienia z korekcyjnym cofnięciem od poziomu oporu 1365 pkt. Tym samym scenariuszem na czwartkową sesję jest test linii trendu wzrostowego, której przełamanie otworzy drogę do wsparcia na poziomie 1335 pkt. Do tego poziomu można mówić o naturalnej korekcie ostatnich dynamicznych wzrostów, ale przełamanie wspomnianego wsparcia oznaczać będzie poważny sygnał alarmowy.

Podobna sytuacja kształtuje się w odniesieniu do indeksu WIG20, gdzie testowana jest krótkoterminowa linia trendu wzrostowego, a w wypadku jej pokonania kolejnym wsparciem jest poziom 2220 pkt. Odwrócenie tendencji nastąpiło również na rynku EUR/PLN, gdzie nie udało się trwale przełamać poziomu 4,23 PLN i, w związku z tym, trwa korekta sięgająca 4,26 PLN o godzinie 16.30.

Sebastian Trojanowski