Zgodnie z przypuszczeniami na rynkach znów zagościła nadzieja, iż kończące się jutro posiedzenie FED przyniesie pozytywne zaskoczenia – oczywiście większość inwestorów znów ma na myśli ewentualną zapowiedź trzeciej rundy skupu aktywów, czyli QE3.

Przedłużenie Operacji Twist, które może być bardziej prawdopodobnym rozwiązaniem, może zostać uznane za mało wystarczający wkład banku centralnego w walce ze spodziewanym nawrotem kryzysu. Nadzieje na QE3 stoją więc za obserwowanym w ostatnich godzinach umocnieniem złotego – euro spadło poniżej 4,25 zł – czy też zwyżkami EURUSD – po południu osiągnęliśmy lokalne maksimum na 1,2678. Co ciekawe uspokoiły się nawet nastroje na europejskim długu, chociaż rentowność 10-letnich obligacji Hiszpanii nie zdołała spaść poniżej bariery 7 proc.

Co w najbliższych godzinach? Scenariusz dla EURUSD nie wyklucza możliwości próby ponownego zamknięcia niedzielnej luki 1,2657-1,2694, chociaż nie powinna być ona udana. A, zatem jeżeli okolice 1,2690 zostaną osiągnięte w najbliższych godzinach, to później notowania mogą pozostać w trendzie bocznym w wyczekiwaniu na decyzję FED jutro wieczorem – przypomnę, iż to już o 18:30, gdyż o godz. 20:15 rozpocznie się dłuższa konferencja prasowa Bena Bernanke, a kwadrans wcześniej FED zaprezentuje swoje najnowsze projekcje makroekonomiczne.

Z kolei w dłuższej perspektywie – do piątku – powinniśmy testować okolice 1,2440-65. Będzie to wyrazem rozczarowania inwestorów decyzją FED i nawrotem obaw o Hiszpanię.

Marek Rogalski