Obecnie jesteśmy w środku amerykańskiego sezonu plonów, a w tym okresie tradycyjnie 90-proc. zwyżek i spadków na rynku związana jest z pogodą.

Po opublikowaniu 17 czerwca tygodniowego raportu na temat plonów, według którego jedynie 63 proc. zbiorów oceniono jako dobre lub bardzo dobre, cena kukurydzy w ciągu zaledwie dwóch dni wzrosła o 6 proc. Dane ze wspomnianego raportu są słabsze od tygodnia poprzedniego (66 proc.) oraz od analogicznego tygodnia rok temu (70 proc.). Na jakości zbiorów w dwóch stanach produkujących najwięcej kukurydzy – Iowa oraz Illinois – negatywnie odbiły się susze i wysokie temperatury.

Cena nowych plonów kukurydzy w ciągu kilku miesięcy oscylowała pomiędzy 5,0 a 5,5 dolara za buszel. Ostatni spadek wywołany został decyzją amerykańskiego departamentu rolnictwa (USDA) o pozostawieniu prognoz wydajności plonów w czerwcowym raporcie WASDE na rekordowo wysokim poziomie 166 buszeli na akr. Traderzy oczekiwali obniżenia prognoz w związku z widocznym pogorszeniem się warunków. Biorąc pod uwagę nowy odczyt na poziomie 63 proc., oczekiwania te są jeszcze bardziej uzasadnione. W efekcie spekuluje się, że USDA zmuszony będzie do obniżenia prognoz w raporcie publikowanym 11 lipca, tym samym wspierając dalsze wzrosty ceny.

Tak więc obecnie traderzy muszą wybierać między negatywnymi danymi na temat plonów a rekordowymi prognozami. Jeżeli te ostatnie się sprawdzą, ceny z pewnością poszłyby w dół w drugiej połowie bieżącego roku. To jednak wymagać będzie idealnych warunków pogodowych w USA w okresie letnim. Obecna sytuacja daleka jest od takiego scenariusza, przynajmniej do momentu nadejścia opadów deszczu.

Na rynku soi sytuacja nie wygląda o wiele lepiej. Około 56 proc. zbiorów oceniane jest jako dobre lub bardzo dobre. W zeszłym tygodniu było to 60 proc., zaś w analogicznym tygodniu rok temu 68 proc. W efekcie po dwutygodniowym okresie konsolidacji cena za buszel soi przekroczyła poziom 13,50 dolarów.

Ole Sloth Hansen, analityk rynków towarowych Saxo Bank