Na czerwcowym posiedzeniu, zgodnie z rynkowymi prognozami, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) postanowiła utrzymać stopy procentowe na niezmienionym poziomie, po tym jak podwyższyła je w maju. Oznacza to utrzymanie stopy referencyjnej na poziomie 4,75 proc..

Podwyżki kosztu pieniądza w Polsce nie należy oczekiwać także w kolejnych miesiącach, pomimo utrzymującej się w tym czasie prawdopodobnie wysokiej inflacji. Kryzys w strefie euro i spowolnienie na świecie niosą zbyt duże zagrożenia dla wzrostu gospodarczego w Polsce, żeby Rada zdecydowała się na taki krok. Jednocześnie nie należy zakładać obniżki stóp. Głównie z uwagi na słabego złotego. W naszej opinii, przynajmniej do II kwartału 2013 roku stopy pozostaną na obecnym poziomie.
Decyzja RPP nie sprowokowała istotnej reakcji rynku walutowego. O godzinie 13:16 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3474 zł, natomiast USD/PLN 3,4764 zł. Polska waluta zyskuje w środę na wartości na fali poprawy nastrojów na rynkach globalnych.

Nadzieje na to, że w sytuacji coraz powszechniejszych sygnałów spowolnienia wzrostu gospodarczego na świecie, banki centralne wkroczą do akcji, podejmując działania wspierające wzrost gospodarczy, poprawiają dziś nastroje na rynkach globalnych. Główne europejskie indeksy, idąc ścieżką wydeptaną wcześniej przez azjatyckie parkiety, rosną po prawie 2%. Na ponad jednoprocentowym plusie notowane są kontrakty terminowe na indeks S&P500. Jednocześnie mocno rosną ceny ropy i miedzi, odreagowując wcześniejsze silne spadki.

Na wartość zyskuje też euro w relacji do dolara. Nastroje wspierają opublikowane dziś w nocy dane z australijskiej gospodarki, która w pierwszych trzech miesiącach roku urosła o 1,3% K/K, podczas gdy oczekiwano wzrostu jedynie o 0,5% K/K. Humorów inwestorom natomiast nie popsuły słabe dane z Niemiec. W kwietniu produkcja przemysłowa spadła o 2,2% M/M, po tym jak w marcu wzrosła o 2,2% M/M (po korekcie z 2,8%). Rynkowy konsensus kształtował się natomiast na poziomie -1% M/M.
Uzależnienie polskiej waluty od nastrojów na rynkach finansowych sprawia, że o tym na jakich poziomach zakończą notowania pary USD/PLN i EUR/PLN, zdecydują wyniki dzisiejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego (ECB) oraz to co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie prezes tej instytucji.

Wpływu na notowania nie będzie natomiast miała konferencja prasowa po posiedzeniu RPP (godz. 16:00). Nadzieje na to, że ECB podejmie działania zmierzające do wsparcia wzrostu gospodarczego i stabilizacji sytuacji w strefie euro są tak duże, że ewentualny brak takich działań lub brak ich zapowiedzi, mógłby wywołać mocną wyprzedaż na rynku, prowadząc jednocześnie do osłabienia złotego. Ewentualna obniżka stóp procentowych oraz zapowiedź innych działań wspierających wzrost, dodatkowo poprawi nastroje, umacniając przy okazji złotego.

Na gruncie analizy technicznej obserwowane w tym tygodniu spadki EUR/PLN i USD/PLN są tylko i wyłącznie korektą majowych silnych wzrostów. Po jej zakończeniu notowania euro i dolara powinny wrócić przynajmniej do ostatnich maksimów, czyli odpowiednio do 4,4280 zł i 3,6011 zł.

Marcin R. Kiepas