Umacniający się dolar wczoraj nadal sprzyjał stronie podażowej na rynkach towarowych. Najwyraźniej jednak niedźwiedzie dostały zadyszki, a niski poziom cen wielu towarów skłonił część inwestorów do zakupów.

Wczoraj indeks CRB zakończył sesję delikatnym wzrostem o 0,17% do poziomu 281,92 pkt. Najmocniej w górę odbiły się notowania soku pomarańczowego, po informacjach o tym, że tegoroczny sezon huraganów może być większym niż zazwyczaj zagrożeniem dla plonów cytrusów na Florydzie. Floryda jest obok Brazylii, najważniejszym obszarem upraw cytrusów z przeznaczeniem na produkcję soku pomarańczowego.

Złoto i srebro – delikatne odbicie w górę

Na wyraźnym plusie znalazły się wczoraj także notowania srebra, które wzrosły o ponad 2%. Niemniej jednak, nie zmieniło to sytuacji technicznej na wykresie tego kruszcu. Cena srebra wczoraj po raz kolejny przetestowała opór w rejonie 28,50-29,00 USD za uncję, dodatkowo wzmacniany linią 14-sesyjnej średniej ruchomej. Dziś notowania białego metalu nadal znajdują się poniżej tych barier.

Dziś rano, po raz pierwszy od kilku dni, drożeje także złoto. Stronie popytowej sprzyjają informacje z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, pokazujące, że w kwietniu banki centralne nadal kupowały ten kruszec. W poprzednim miesiącu swoje rezerwy złota podniosły m.in. Turcja, Ukraina, Meksyk i Kazachstan.

Niemniej jednak, podobnie jak w przypadku srebra, także i notowania żółtego kruszcu znajdują się poniżej technicznego oporu – tu jest nim dolne ograniczenie kanału spadkowego, w którym ceny złota poruszały się od początku marca do początku maja, a także linia 14-sesyjnej średniej ruchomej.

Planowane regulacje na rynku ropy w Nigerii

Tymczasem w Nigerii trwają ostatnie prace nad ustawą regulującą tamtejszy rynek ropy naftowej. Jest to ważny krok w kierunku przejrzystości nigeryjskiego rynku ropy, dotychczas paraliżowanego przez częste strajki i oszustwa. Projekt ustawy, tzw. Petroleum Industry Bill (PIB), mocno forsowany przez prezydenta Goodluck Jonathana, ma zakładać dodatkowe wpływy do budżetu Nigerii, które przez lata były zaniżane ze względu na kwitnący tam czarny rynek ropy. Dodatkowe wpływy budżetowe są Nigerii bardzo potrzebne, gdyż bez kolejnych inwestycji tamtejszy sektor naftowy będzie stopniowo podupadać, a wydobycie i eksport ropy mogą się wtedy wyraźnie zmniejszyć w ciągu kolejnych kilku lat.

Wśród założeń PIB znajdują się częściowe sprywatyzowanie państwowego koncernu naftowego i wprowadzenie podatku od zysków z wydobycia ropy naftowej. Stopa podatku ma wynosić 20% w przypadku głębokich złóż morskich oraz aż 50% w przypadku złóż lądowych oraz płytkich złóż morskich. Dotychczas wydatki podatkowe funkcjonujących w Nigerii firm z branży naftowej nie były ujawniane.

Niemniej jednak, nawet jeśli projekt ustawy trafi do parlamentu (co ma nastąpić w najbliższych dniach), to i tak nie ma pewności, że zostanie on przyjęty, gdyż wiele grup nacisku może przyczyniać się do jego odrzucenia lub do opóźnień w jego przyjęciu.

Obecnie Nigeria eksportuje ponad 2 mln baryłek ropy naftowej dziennie. Ważnymi odbiorcami surowca są Stany Zjednoczone, kraje Europy, a także w coraz większym stopniu Chiny i Indie.

Dziś notowania ropy naftowej delikatnie rosną. Niemniej jednak, cena tego surowca znajduje się poniżej poziomu 93 USD za baryłkę, będącego ważnym poziomem oporu. Najbliższym wsparciem są natomiast okolice 89 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska