Ropa naftowa w USA wyceniana jest już po 69 USD za baryłkę. Amerykańskie zapasy surowca prawdopodobnie spadły o ok. 1,5 mln baryłek - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 69,00 USD, po zwyżce o 13 centów.

Brent w dostawach na październik na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie drożeje o 16 centów do 76,37 USD za baryłkę.

Na Międzynarodowej Giełdzie Energii w Szanghaju ropa zyskała 0,5 proc. do 513,1 juanów za baryłkę.

We wtorek dane o zapasach paliw w USA przedstawi w niezależnym raporcie Amerykański Instytut Paliw (API). Analitycy oceniają, że w ub. tygodniu zapasy ropy spadły o 1,49 mln baryłek. Może to być już drugi tydzień z rzędu, gdy zapasy ropy w USA skurczyły się - poprzednio o ponad 5,8 mln baryłek.

Na rynkach jest więcej optymizmu wśród inwestorów - wzbudzają go perspektywy spadku napięć handlowych po zawarciu porozumienia dotyczącego zmiany umowy NAFTA między USA a Meksykiem.

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że nowa umowa, do której na razie nie dołączyła Kanada, będzie miała inną strefę wolnego handlu obu Ameryk, czyli NAFTA.

"Stany Zjednoczone osiągają nową umowę NAFTA z Meksykiem, a to poprawia ogólny nastrój na rynkach i wspiera ceny ropy" - mówi Ahn Yea Ha, analityk giełd towarowych w Kiwoom Securities Co. w Seulu.

"Podczas gdy widzimy pewną niestabilność amerykańskich zapasów ropy to ostatni ich spadek, jaki zanotowaliśmy tydzień wcześniej, sugeruje, że popyt na paliwa jest wysoki" - dodaje.

Tymczasem w listopadzie wejdą w życie sankcje USA na irańską ropę, a to może spowodować zaostrzenie sytuacji związanej z podażą ropy na globalnych giełdach paliw.

W poniedziałek ropa WTI na NYMEX zyskała 15 centów do 68,87 USD za baryłkę.