W czwartek cena miedzi na giełdzie metali LME w Londynie pozostaje blisko ceny zamknięcia, w okolicach poziomu 6.171 USD/t.

"Rozbieżność między cenami stali i miedzi już najprawdopodobniej za nami i obecnie spread między cenami obu surowców będzie się zawężał. Jest przestrzeń do "gonienia" stali przez miedź" - napisano w raporcie Goldman Sachs z 8 sierpnia.

Zdaniem ekonomistów głównym czynnikiem wzrostu cen miedzi, relatywnie do stali, będą napięcia pracownicze w kopalniach Escondida i Chuquicamata.

Inwestorzy śledzą kolejne odsłony globalnego konfliktu handlowego, ale zdaniem ekspertów Goldman Sachs, wpływ konfliktu na przyszłe ceny miedzi będzie ograniczony.

Stany Zjednoczone od 23 sierpnia pobierać będą 25-proc. cła, nałożone na kolejną transzę chińskich towarów - o wartości 16 mld USD. Bariery obejmą 279 kategorii produktów, w tym motocykle, turbiny parowe, czy wagony kolejowe.

Chiny odpowiedziały w środę cłami na dodatkowe 16 mld USD amerykańskich produktów. Cła mają wejść w życie również 23 sierpnia. Ministerstwo Finansów Chin wśród towarów do oclenia wymieniło m.in. ropę, węgiel, chemikalia oraz sprzęt medyczny.

W czwartek wyniki podał producent wyrobów miedzianych Aurubis. Za ostatnie 3 kwartały spółka wykazała poziom sprzedaży o 2,1 proc. powyżej konsensusu analityków.