Ministerstwo Finansów nie odczuwa presji na emisje obligacji w walutach obcych, choć nie wyklucza ich jeszcze w tym roku - poinformował PAP Biznes wiceminister finansów Piotr Nowak. Dodał, że podaż obligacji na rynku krajowym w kolejnej części roku może być większa niż na początku.

"Na koniec kwietnia poziom sfinansowania potrzeb pożyczkowych na 2018 r. wynosi 55 proc., ale trzeba pamiętać, że w tym jest spora część prefinansowana z poprzedniego roku. Naturalne wydaje się, że w kolejnej części roku podaże na aukcjach mogą być większe niż teraz. Wynika to jednak z tego, że chcemy prefinansować dużą część potrzeb na kolejny rok, a nie z tego, że budżet będzie w gorszej sytuacji" - powiedział Nowak.

"Potrzeby finansowe państwa są pochodną sytuacji budżetowej - jeśli mamy bardzo dobre wpływy z podatków, lepsze niż założone, to siłą rzeczy teraz redukujemy podaż. Wydatki budżetowe to nie jest jednak proces liniowy, w niektórych miesiącach wydajemy więcej, koniec roku jest np. takim okresem" - dodał.

Nowak powiedział, że MF nie wyklucza emisji zielonych obligacji pod koniec roku.

"W tym roku przeprowadziliśmy już jedną emisję zielonych obligacji, zatem w najbliższych miesiącach nie przewidujemy powtórki. Być może w grudniu pojawi się taka potrzeba, nie wykluczamy tego" - powiedział wiceminister.

MF rozważa też możliwość oferty 30-letnich obligacji w formule emisji private placement.

"Standardowo na aukcjach oferujemy papiery 2-, 5- i 10-letnie stałoprocentowe i dwa terminy obligacji zmiennoprocentowych. Jeśli natomiast pojawiają się zapytania o 30-letnie, wtedy również oferujemy takie. Chcielibyśmy, aby nasza krzywa do 30 lat była płynna, teraz płynność mamy do poziomu 10-, 11-letnich papierów" - mówił.

"Rozważamy też pomysł, żeby obligacja 30-letnia od pewnej kwoty, np. 50 mln zł, była dostępna każdego dnia jako private placement. Jeśli jakakolwiek instytucja finansowa będzie chciała kupić takie papiery, będzie się mogła do nas zgłosić w każdej chwili, nie będzie musiała czekać na aukcję" - dodał.

OBECNIE NIE MA PRESJI NA EMISJE OBLIGACJI W WALUTACH OBCYCH

Wiceminister finansów zaznaczył, że nie ma obecnie presji na emisje obligacji w walutach obcych, choć MF nie ich wyklucza jeszcze w tym roku.

"Ogólnie chcemy redukować finansowanie z zagranicy. Założenie jest takie, żeby udział długu w walutach zagranicznych spadł poniżej 30 proc. Już teraz jesteśmy bardzo blisko tej granicy" - ocenił.

"Trudno powiedzieć już teraz czy w kolejnych miesiącach będzie potrzeba finansowania w walutach zagranicznych. Jeśli na rynku pojawią się jakieś atrakcyjne okazje, będziemy z nich korzystać. Przygotowujemy się do tego, żeby mieć opcję wyemitowania obligacji benchmarkowej na rynku dolara amerykańskiego. Sytuacja budżetowa jest obecnie tak dobra, że ciężko powiedzieć, czy skorzystamy z tej możliwości już w II kw." - dodał.

Pod koniec marca MF informował, że analizuje możliwość emisji obligacji w dolarach amerykańskich (USD). Resort złożył wniosek w sprawie emisji obligacji, której wartość może wynieść do 4 mld USD, w amerykańskiej Securities and Exchange Commission.

Nowak ocenił, że regularna obecność na głównych rynkach jest istotna, żeby podtrzymywać zainteresowanie polskimi papierami wśród inwestorów.

"W kwestii emisji w walutach obcych sporo zależy od wyceny instrumentu, ale też ważna jest w miarę regularna obecność na głównych rynkach, tak aby podtrzymywać zainteresowanie polskimi papierami wśród inwestorów. Ostatnią emisję w USD przeprowadziliśmy 2 lata temu. Zatem najdłuższą naszą obligacją dolarową jest obecnie 8-latka, a dobrze by było, żeby istniał taki 10-letni benchmark" - powiedział.

"Jeśli chodzi o inne rynki, to podobnie – wszystko jest kwestią ceny. Podczas spotkania z inwestorami z Australii widać było duże zainteresowanie naszym krajem. Tam jednak też pytano o emisje w USD. Jeśli chodzi o emisję w dolarze australijskim, to - póki co - wycena nie jest atrakcyjna. Co do zasady, sytuacje na tzw. rynkach niszowych, w tym jena, juana czy dolara australijskiego monitorujemy na bieżąco i w zależności od analizy uwarunkowań oraz potencjalnych korzyści z wyceny takich instrumentów będziemy podejmować decyzje o ewentualnej emisji" - powiedział.