W przyszłej perspektywie budżetowej budżet UE nie będzie taki hojny, jak w obecnej na lata 2014-2020 - powiedział w poniedziałek wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński podczas spotkania z dziennikarzami. Dodał, że mniej środków "popłynie także do Polski".

"Atmosfera do tego, żeby przyszły budżet UE był duży i ambitny nie jest zbyt dobra. Raczej nie ma co liczyć, że kolejny budżet będzie wyższy niż ten, który był w obecnej perspektywie na lata 2014-2020" - ocenił wiceszef resortu Rozwoju. Dodał, że ma to związek m.in. z wyjściem z Unii Wielkiej Brytanii, która "sporo się dokładała do budżetu".

"Szanse na to, że kolejny budżet będzie tak wysoki są z tego powodu skromne. On będzie niższy ze względu na odejście Wielkiej Brytanii. Pytanie, jak tę dziurę po Wielkiej Brytanii zalepić. Nie tylko jeśli chodzi o przyszłą perspektywę, ale także obecną" - mówił.

W opinii Kwiecińskiego w przyszłej perspektywie budżet UE "nie będzie taki hojny" również z powodu nowych wyzwań, przed którymi stanęła UE. "Pojawiły się nowe wyzwania dla Unii, związane m.in. z polityką migracyjną, polityką obronną, z polityką bezpieczeństwa wewnętrznego UE. Na to też będą musiały być skierowane nowe środki" - zaznaczył.

Kwieciński zwrócił też uwagę na to, że "bogacimy się". "I z racji tego, że się rozwijamy, nasze regiony rosną, (...) mniej środków popłynie też do Polski" - powiedział.

Jak przypomniał, w obecnej perspektywie finansowej Mazowsze już weszło do tzw. grupy regionów przejściowych. "A w kolejnej perspektywie, gdybyśmy utrzymali Mazowsze w takim stanie, to nie otrzymywałoby wsparcia. Przeszłoby do grupy regionów rozwiniętych" - powiedział.

"Dlatego na przyszłą perspektywę dokonaliśmy podziału Mazowsza na dwie jednostki. Ale są kolejne regiony, które się bogacą. Próg 75 proc. przekracza w tej chwili województwo dolnośląskie i wielkopolskie" - wskazał. Podkreślił też, że nie zostało jeszcze zdecydowane, które lata będą latami referencyjnymi dla przyszłej perspektywy finansowej.

Kwieciński przypomniał, że wielkość unijnego wsparcia zależy od obszaru. "Jest ono np. wyższe w projektach infrastrukturalnych typowo publicznych, jest niższe niż np. w energetycznych. Jeżeli chodzi o wsparcie skierowane na działania związane z przedsiębiorczością, z innowacjami, to zależy ono od zasad pomocy publicznej w danym obszarze" - wyjaśnił.

Wiceszef resortu rozwoju podkreślił również, że wiele krajów płatników netto chciałoby "zmniejszenia progu" unijnego finansowania "z obecnych 85 proc. na 80 proc.".

Ministerstwo Rozwoju uaktualniło jednocześnie dane dotyczące wykorzystania funduszy unijnych przez Polskę. "Według danych na 17 grudnia br. zakontraktowana pula funduszy przekroczyła właśnie 50 proc. dostępnej alokacji na lata 2014-2020" - wskazał resort.