Do 7 tys. spadła w piątek wieczorem liczba odbiorców pozbawionych prądu w województwie podlaskim, wskutek awarii wywołanych opadami mokrego śniegu w nocy z czwartku na piątek - poinformowali energetycy. Rano prądu w regionie nie miało ponad 42 tys. odbiorców.

Uszkodzenia linii energetycznych, spowodowane głównie przez konary i drzewa łamiące się pod ciężarem mokrego śniegu, naprawiane są od kilkunastu godzin. Pracują przy nich zarówno ekipy naprawcze PGE Dystrybucja, jak i firmy zewnętrzne. Po zmroku jednak części uszkodzeń nie uda się naprawić, tam prace będą kontynuowane w sobotę.

Jak poinformowała PAP Urszula Kosicka z PGE Dystrybucja w Białymstoku, ok. godz. 21 w piątek bez prądu w Podlaskiem było jeszcze ok. 7 tys. odbiorców; łącznie z częścią Warmii i Mazur, którą to część również zasięgiem swego działania obejmuje białostocki oddział tej spółki, było to 11 tys. odbiorców.

Najtrudniejsza sytuacja jest wokół Łomży (Podlaskie) oraz Ełku (Warmińsko-Mazurskie) - to w tych rejonach energetycznych wciąż jest najwięcej awarii do usunięcia. Energetycy zwracają uwagę, że w niektórych miejscach, by móc dokonać napraw, trzeba czasowo odłączać kolejne linie energetyczne. (PAP)

autor: Robert Fiłończuk

edytor: Danuta Starzyńska-Rosiecka