Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku rosną, po spadku w piątek o 3,3 proc. Huragan Irma traci siły - z 4. stopnia do 2. - podają maklerzy.

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na październik na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 47,85 USD, po zwyżce o 37 centów, czyli 0,8 proc.

Brent w dostawach na listopad na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zwyżkuje o 22 centy, czyli 0,4 proc., do 54,00 USD za baryłkę.

Po przejściu tropikalnej burzy-huraganu Harvey pracę wznawiają amerykańskie rafinerie, naftociągi i platformy naftowe.

Tymczasem huragan Irma, który zaatakował w niedzielę po południu południowo zachodnie wybrzeże Florydy w rejonie Marco Island, osłabł i został zakwalifikowany do kategorii 2 na pięciostopniowej skali Saffira-Simpsona. Prognozy przewidują dalsze słabnięcie żywiołu, ale Irma będzie kwalifikowana jako huragan co najmniej do poniedziałku rano (czasu lokalnego).

Według NHC oko huraganu Irma znajdować się będzie w rejonie zachodniego wybrzeża Florydy do poniedziałku a następnie przesunie się w głąb lądu w kierunku północnej Florydy i południowo zachodniej części stanu Georgia.

Skutki żywiołu mogą odczuć także stany Alabama, Tennessee, oraz Południowa i Północna Karolina.

Słabnie - do kategorii 3 - znajdujący się nad Atlantykiem huragan Jose. Przesuwa się on w kierunku północno-zachodnim i nie przewiduje się aby zaatakował ląd.

"W piątek mieliśmy dramatyczny spadek cen ropy" - przypomina tymczasem Michael McCarthy, główny strateg CMC Markets w Sydney.

"Ceny ropy nadal pozostają w połowie przedziału. Sytuacja na rynku może się ustabilizować i prawdopodobnie ceny ropy w USA przełamią poziom 50 dolarów za baryłkę, ale w krótkiej perspektywie na razie nie wydaje się to pewne" - dodaje.

Ropa w USA staniała w piątek o 1,61 USD, czyli 3,3 proc., do 47,48 USD za baryłkę. Był to najmocniejszy spadek cen ropy od 5 lipca.